publikacje

Wróć do listy

Halina Martin do Ignacego Płonki, 25.04.1978

List, w którym autorka przeprasza za zgubienie cennych materiałów - wydanych przed II wojną światową roczników pisma „Na Tropie”, które pożyczyła od Płonki. Nie chciała wyjaśniać, jak do tego doszło, obawiała się, że jej korespondent zinterpretuje jej odpowiedź jako próbę uchylania się od odpowiedzialności. Chciała odkupić egzemplarze, jednak jej poszukiwania w Polsce, Anglii, Kanadzie, Stanach Zjednoczonych, Szwecji i Francji skończyły się niepowodzeniem. Pozostały jej tylko kserokopie gawęd i artykułów Michała Grażyńskiego, które wysłała wraz z listem.

publikacje

Wróć do listy

Halina Martin do Bronisława Kowalskiego, 12.06.1975

Odpowiedź na dwa listy Bronisława Kowalskiego. Autorka pisze czym wówczas się zajmowała. Wysłała Kowalskiemu swoje opowiadanie o walkach o Górę św. Anny. Przygotowywała wtedy opracowanie poświęcone jej ojczymowi, Wiktorowi Przedpełskiemu, Michałowi G. [prawdopodobnie miała na myśli Michała Grażyńskiego]. Autorka poinformowała nadawcę listu o stanie zdrowia swej matki, która przebywała u niej z wizytą. Pisała też o swoim bracie, Tadeuszu, który bardzo dużo pracował i często wyjeżdżał. Wspominała także o Czesławie, synu Wiktora Przedpełskiego z pierwszego małżeństwa.

publikacje

Wróć do listy

Halina Martin do Marii Horowitz, 3.11.1976

List do sekretarki Tomasza Arciszewskiego, dotyczący spraw prywatnych. Autorka dopytuje Marię o to, co u niej słychać i opowiada o swoim ówczesnym życiu. Od 4 lat była wdową. Bardzo dużo pracowała, zajmowała się wieloma sprawami dotyczącymi swojego archiwum i księgozbioru, cały czas czuła się zmęczona. Mało spała i paliła dużo papierosów. Pisała również o swoich dzieciach i wnukach. Jej starsza córka ciężko pracowała, by spłacić liczne długi. Młodsza nie była zadłużona, ale była bardzo nerwowa. Wnuki rosły, uczyły się. Autorka podała ich krótkie charakterystyki.

publikacje

Wróć do listy

Halina Martin do Ryszarda Przedpełskiego, 18.06.2005

List do Ryszarda Przedpełskiego, syna jej przyrodniego brata, Jana Przedpełskiego. Jest to odpowiedź na jego list z 22 maja 2005 r., pisana z Nowego Jorku. Ryszard załączył do listu wydruk internetowego wywiadu z Lechem Kaczyńskim, w którym została wspomniana należąca kiedyś do rodziny Przedpełskich willa przy ulicy Ikara 5 w Warszawie. Ryszard pisał, że jego ojciec był zbulwersowany faktem, że Kaczyński postanowił załatwić sprawę z generałem Wojciechem Jaruzelskim tylko połowicznie. Stwierdził że nie mógłby być politykiem. Prosił ciotkę o reakcję i wysłanie listu do Kaczyńskiego.

publikacje

Wróć do listy

Ewa Gierat do Haliny Martin, 1979–2004

Kolekcja listów dotyczących głównie spraw harcerskich. Autorka opracowywała historię Związku Harcerstwa Polskiego w Stanach Zjednoczonych, a także inne tematy związane z harcerstwem. Posiadała dużo swoich materiałów oraz dokumentów jej zmarłego męża, Stanisława Gierata. Przesyłała Halinie publikowane w Stanach gazetki i inne wydawnictwa, niekiedy konsultowała z nią niektóre problemy, dopytywała również o fakty. Jednym z ukazujących się tam pism był „Znicz”, rozsyłany po całym świecie, także do Polski. Pismo było czytane, w przeciwieństwie do „Ogniska”.

publikacje

Wróć do listy

Halina Martin do Alice Bellier, 16.10.1978–6.02.1979

Dwa listy do Alice Bellier z Liege w Belgii. Alice była przyjaciółką Izabeli Kuczyńskiej i jej „skrzynką kontaktową" w Europie Zachodniej, z jej pomocą Kuczyńska wysyłała listy na Zachód z pominięciem cenzury, przez nią również odbierała przesyłki, zawierające m.in. książki wydawane na Zachodzie.

publikacje

Wróć do listy

List Magdy Leji do Krzysztofa Jasiewicza

List kierowany jest do Krzysztofa Jasiewicza z Ośrodka Karta w odpowiedzi na prowadzone przez niego badania dotyczące obywateli wysiedlonych do Polski. Autorka opisuje w nim historię pewnej kobiety, którą spotkała w 1960 r. w moskiewskim hotelu dla pasażerów czekających na przesiadkę na samolot odlatujący dalej za granicę. Wracała wtedy z Indii do Polski. W hotelu zakwaterowano ją ze znacznie starszą od niej prostą kobietą, lecącą z Kijowa do Londynu. Okazało się, że kobieta mówi bardzo dobrze po polsku – była Ukrainką i żoną Polaka. Jechała w odwiedziny do syna zamieszkałego w Anglii.

publikacje

Wróć do listy

Halina Martin do Zofii i Mieczysława Lurczyńskich, 1976–1988

Listy Haliny Martin do Zofii i Mieczysława Lurczyńskich. Znała ich od czasów II wojny światowej. Lurczyński przebywał w jej majątku Pawłowice, w którym ukrywał się przed gestapo. W czasie korespondencji Lurczyńscy mieszkali w Paryżu. W liście z listopada 1976 r. autorka pytała o zdrowie Mieczysława. Mężczyzna rok wcześniej doznał paraliżu lewej strony ciała i nadal wymagał opieki. Cieszyła się, że wrócił do malowania i pisania. Przeczytała jego artykuł i piękny, choć smutny wiersz opublikowany w „Wiadomościach”. Martinowa była świadoma, że Zofia cały czas i siły poświęcała mężowi.

publikacje

Wróć do listy

Halina Martin do Sonji Staar, 22.11.2005

List do dr Sonji Staar z Gedenkstätte Buchenwald (Mauzoleum w Buchenwaldzie). Autorka odpowiadała na list doktor Staar z 25 października 2003 r., w sprawie Mieczysława Lurczyńskiego. Staar pisała do niej w związku z poszukiwaniem informacji na temat więźniów obozu - artystów, którzy tworzyli w tych ciężkich warunkach. W 1999 r. ich muzeum prezentowało wystawę pt. „Leben. Terror. Geist” [„Życie, terror, duch”], na której zaprezentowano twórczość ok. 80 artystów i intelektualistów, którzy byli więźniami obozu Buchenwald. Wtedy nie mieli jeszcze informacji na temat Lurczyńskiego.

publikacje

Wróć do listy

Halina Martin do Maryny Miklaszewskiej, 5.06.2002

List do Maryny Miklaszewskiej z Warszawy. Halina ucieszyła się, że adresatka zajęła się przeglądaniem dokumentów archiwalnych. Stwierdziła, że to może być bardzo ciekawe zajęcie, ostrzegła ją przed pewnym rodzajem „historyków”, którzy nie lubią, gdy osoba bez wykształcenia akademickiego staje się ich konkurentką. Zachęcała do pracy i radziła gromadzić „każdy papierek”, bo może okazać się ważnym dokumentem. Dziękowała za otrzymaną fotografię oraz za książkę ks. Józefa Tischnera. Stwierdziła, że to wyjątkowo trudna i wymagająca lektura.

Strony