publikacje

Wróć do listy

b.t. [Ja sama w ciągu prawie 5-letniego…]

Krystyna Arciuch opowiada o swoim prawie 5-letnim pobycie w więzieniu na Rakowieckiej w latach 1948-1953. Została aresztowana w związku ze sprawą Lechowicz. Wobec niej stosowano raczej łagodne metody, nie była bita. Podczas przesłuchań mogła siedzieć, nie ubliżano jej, ani nie przekręcano jej zeznań. Jej śledztwo trwało ok. 6 tygodni, po 3-tygodniowym pobycie w separatce. Przesłuchania odbywały się przeważnie w nocy, w dzień zaś pilnowano, żeby nie mogła się zdrzemnąć. Przesłuchiwana była głównie przez mjr. Światło i mjr. Duszę. Nie mogła się kontaktować z bliskimi, nie otrzymywała wiadomości o synu. Siedziała w celi z Gierczyk, Mierzyńską, Szechter, Frelkową (siostrą Płotnickiej), w późniejszym czasie także z Anną Gecow i Adamczyk, która bardzo dokuczała współwięźniarkom i często była powodem ich kar, a także donosiła na nie.

Więźniarki z byle powodu poddawane były rozmaitym karom. Z tekstu dowiadujemy się, na czym polegały takie szykany jak: „Zakopane” (stanie całą noc w samej bieliźnie lub nago przy otwartym oknie), „żabka” (gonitwa po schodach), „Wenecja” (wlewanie do celi dużej ilości wody, którą więźniarki musiały zbierać rękami) , „plaża” (wysypywanie słomy z siennika, którą trzeba było pozbierać co do źdźbła). Do stałych praktyk należało również wielogodzinne stanie, wielomiesięczny brak snu i spacerów, wlewanie wody do celi (więźniarki musiały tę wodę rękami zbierać do miski, z której jadły), wyjmowanie szyb z okien.

Autorka opisuje także obszernie praktyki, którym poddawane były inne więźniarki podczas przesłuchań, np. Gierczykowa, Anna Gecow, Frelkowa, Halina Siedlik. Wymienione są takie metody jak np. szarpanie za włosy, wyrywanie włosów, bicie po twarzy, bicie grzbietem linijki, deptanie oficerkami palców u stóp, zeznawanie w półprzysiadzie. Autorka pisze, że często słychać było krzyki, odgłosy bicia, które dobiegały z pokojów przesłuchań. Często podejmowane były próby samobójcze (kilka udanych), było wiele przypadków choroby psychicznej. Poznajemy także nazwiska śledczych: mjr Światło, Różański, mjr Kaśkiewicz, ppłk. Dusza, płk. Feigin, kpt. Chińczak.

Arciuch pisze, że jawnie drwiono sobie z prawa. Nie przedstawiono jej nakazu aresztowania, anie jego przedłużenia, trzymano ją 5 lat w śledztwie. Protokoły przesłuchań rzadko zawierały nazwisko przesłuchującego. Adwokaci nie miele dostępu do oskarżonych, nie powoływano dowodów obrony. Więźniowie nie mieli prawa widzenia, ani korespondencji.

Autor/Autorka: 
Miejsce powstania: 
s.l.
Opis fizyczny: 
mps. 12 k., luź.; 30 cm
Postać: 
luźne kartki
Technika zapisu: 
maszynopis
Język: 
Polski
Miejsce przechowywania: 
Dostępność: 
tak
Data powstania: 
1954
Stan zachowania: 
dobry
Sygnatura: 
1584/509/153
Tytuł kolekcji: 
Kolekcja dokumentów dotyczących ruchu robotniczego i jego działaczy zgromadzona przez Centralną Komisję Kontroli Partyjnej PZPR w Warszawie
Słowo kluczowe 1: 
Słowo kluczowe 2: 
Nośnik informacji: 
papier
Gatunek: 
relacja