publikacje

Wróć do listy

Szkoła Plastyczna im. Antoniego Kenara w Zakopanem

Motywy spisania wspomnień Halina Kenarowa wyjaśnia w zakończeniu – w roku 1957 podupadła na zdrowiu i jako formę kuracji przystąpiła do spisania swojej relacji z działalności szkoły w pierwszych 10 latach jej istnienia. Jej tekst miał być „materiałem historyczno-anegdotycznym”, ilustrować „dość powszechne i typowe zjawiska dla prowincji polskiej w latach »kultu jednostki«: rozbicie społeczeństwa, odwieczne kołtuństwo podsycane nienawiścią klasową i strachem, tępienie inteligencji i jej pionierskiej pracy, całkowicie przemilczanj przez literaturę socrealistyczną w okresie »budowy socjalizmu« w Polsce” (k. 21).

Państwowe Liceum Technik Plastycznych w Zakopanem powstało w roku 1948 – decyzją Ministerstwa Kultury i Sztuki zostało wydzielone z zakopiańskiej Szkoły Przemysłu Drzewnego i jej działu rzeźby. Decyzja ta spotkała się z niechęcią uwczesnego dyrektora Szkoły – Tadeusza Roga – urażonego z powodu odebrania mu szkolnej sekcji artystycznej. Dyrektor robił wiele trudności i nie wypełnial zaleceń ministerialnych, związanych z przekazaniem „inwentarza”.

Halina Kenarowa została dyrektorką Liceum. Mimo że do szkoły zjechali pierwszi uczniowie (35 chłopców), autorka musiała borykać się z niechęcia i rzeczywistymi utrudnieniami Tadeusza Roga – wyłączeniem przez niego światła w części budynku zajmowanej przez Liceum, podniesieniem czynszu, intrygami, donosami do Urzędu Bezpieczeństwa (Kenarowa miała według niego uczyć uczniów „Marsylianki” zamiast „Międzynarodówki”). W kolejnych latach działalności Liceum udało się władzom szkoły pozyskać niezależny budynek na siedzibę internatu placówki. Kenarowej zarzucano, że przeprowadza „burżuazyjno-charytatywne akcje”, „żeromszczyznę”, która w rzeczywistości sprowadzała się do tego, że autorka starała się zdobyć fundusze na stypendia i pomoc materialną (tak np. pozyskała dzęki przychylności Wandy Telakowskiej, dyrektorki Instytutu Wzornictwa Przemysłowego w Warszawie) „wyroby ćwiczebne” dla uczniów.

Wiele o sytuacji Liceum i samej Kenarowej oraz jej męża świadczą trudności, z jakimi borykali się w kolejnych latach: nieprzychylnością Ireny Mangelowej, „carycy socrealizmu”, dyrektorki departamentu szkolnictwa rtystycznego; mianowaniem pani Kullmanowej wicedyrektorką szkoły („Mówiła do mnie »moja madonno«, stale całowała oślinionymi wargami, poczem biegła do Partii z donosami, że jestem wróg klasowy, bo nie zamykam biurka na klucz i nie strzegę tajemnicy służbowej [...]”, k. 6); konfliktem z Komitetem Miejskim na skutek donosu ucznia Franka Hudyki (według słów autorki, chciała ona utrzymać rozdźwięk między szkolnym ZMP a Komitetem Miejskim, by uchronić chłopców „przed całym aparatem chamstwa, analfabetyzmu, załgania, karierowiczostwa i bezczelności”, k. 9).

Kenarowa zrezygnowała z kierowania placówką w 1952 roku (ze względu na przeciążenie obowiązkami i chorobę męża) – jej stanowisko przejął Tadeusz Baczak, nauczyciel szkoły podstawowej, awansowany za zasługi polityczne. Za jego dyrektury Kenarowa została oskarżona o kradzież pieniędzy z Komitetu Rodzicielskiego. Sprawa ostatecznie została umorzona, gdy wyszło na jaw, że Migaszewska, prowadząca rachunki Komitetu, na polecenie Baczaka zniszczyła kwity, by można było wszcząć sprawę przeciw byłej dyrektorce. Poświadczyła to księgowa, pani Buszczyńska, która oskarżyła również Migaszewską o kradzież szkolnych pieniędzy. Wspierana przez dyrektora Baczaka, została uniewinniona, a Buszczyńska, wobec której rozpoczęła się nagonka, „schroniła się w Tworkach”. „Do dziś dnia nie jestem w stanie rozstrzygnąć, czy była winna, czy nie i jakim cudem ja uniknęła Tworek?” (k. 16) – podsumowała tę sprawę Kenarowa.

W roku 1955 został zwolniony dyrektor Baczak – jako odpowiedzialnego za śmierć uczennicy, Stasi Kobiałkówny, która otruła się po usunięciu jej ze szkoły. Nowym dyrektorem został Antoni Kenar, ale dawny zwierzchnik mścił się na autore wspomnienia oskarżając ją na łamach „Po Prostu” o śmierć dziewczyny. Moralnym wsparciem dla Kenarowej była wówczas lektura o procesie Witkacego o „Bagno” i o losach Stanisława Brzozowskiego. Okazało się, że skandal ten nie wpłynął na reputację Kenarów – „Cała reakcja zakopiańska uznała nas za »swoich« ludzi, skrzywdzonych przez komunistów” (k. 19).

Autor/Autorka: 
Inny tytuł: 
Przyczynki do historii Szkoły Kenara
Miejsce powstania: 
Zakopane
Opis fizyczny: 
30 x 21 cm; k. 21
Postać: 
kartki w teczkach
Technika zapisu: 
maszynopis
Język: 
Polski
Dostępność: 
dostępny do celów badawczych
Data powstania: 
1958
Stan zachowania: 
bardzo dobry
Sygnatura: 
AR/NO/352
Uwagi: 
Wspomnienia dostępne od 1983, wcześniej zastrzeżone – w tekście padają nazwiska osób szczególnie nieprzychylnych Kenarowej i jej mężowi w okresie ich kierowania Liceum Plastycznym.
Słowo kluczowe 1: 
Słowo kluczowe 2: 
Słowo kluczowe 3: 
Osoba, której dotyczy treść: 
Nazwa geograficzna - słowo kluczowe: 
Zakres chronologiczny: 
Od 1948 do 1955
Nośnik informacji: 
papier
Gatunek: 
pamiętnik/wspomnienia