publikacje

Wróć do listy

Zofia Trzebuniowa do Haliny Martin, 1972–2007

Zbiór listów do Haliny Martin. Autorka, jako młoda dziewczyna, była w czasie wojny nianią córek Haliny Martin (Kai i Basi). Mimo, iż pani Martin wyjechała z córkami tuż po wojnie do Londynu, kobiety utrzymywały ze sobą kontakt przez całe życie. Zofia Trzebuniowa występuje w tej korespondencji jako Kitka, bo tak była nazywana przez dzieci.

Ta wieloletnia korespondencja dotyczy spraw prywatnych. Autorka bardzo ceni sobie przyjaźń Haliny Martin, jej listy wiele dla niej znaczą. Kitka szczerze pisze do niej o swoim życiu, problemach. Dowiadujemy się, że przez 30 lat miała romans z żonatym mężczyzną. Gdy jego żona zmarła (1978 r.), zamieszkali razem, ale po roku odeszła od niego. Czuła się wykorzystywana, zrozumiała, że Józkowi potrzebna była jako służąca. Wcześniej jego żona zajmowała się domem, a gdy było mu źle przychodził do kochanki. To było dla niego wygodne. Teraz to kochanka miała zastąpić jego żonę. Zofia miała dosyć jego chciwości, skąpstwa, nieufności i wygodnictwa. Jednak po roku życia osobno dała się przekonać do powrotu. W lipcu 1980 r. wzięli ślub. Przez tydzień było dobrze, ale potem wszystko się popsuło. Józek robił awantury o byle co, był zazdrosny, agresywny. W domu znowu wszystko było na jej głowie. Józek skupiał się tylko na pieniądzach. Bardzo przeżywał utratę domu, który wybudował i został z niego wywłaszczony zanim w nim zamieszkał. Najpierw walczył o jego odzyskanie, a gdy dom został rozebrany – o odszkodowanie. Potem doszły choroby (astma, ataki wątroby, miażdżyca. Przestał wychodzić z domu, a Zofia musiała go pielęgnować. Życie stało się dla niej piekłem, nie mogła się z nikim spotykać. Żałowała, że nie wyjechała z Haliną. Przy niej jej życie byłoby łatwiejsze. Ale z drugiej strony nie przeżyłaby tego, co w Polsce. Nie miała jednak lekkiego życia. Jej matka zmarła, gdy Zofia miała rok. Ojciec pił. W domu było sześcioro dzieci. Ostatecznie wychowały ją zakonnice. Przez wiele lat pracowała jako opiekunka w żłobku, potem w domu rencistów. Z początkiem roku 1979 przeszła na emeryturę.

Po śmierci męża (1987 r.) początkowo żyła jeszcze jakby w jego cieniu. Podejmując decyzje, zastanawiała się, co by na to powiedział Józek. Po kilku miesiącach się otrząsnęła się i zaczęła żyć własnym życiem. Rozważała wyjazd do Londynu, na zaproszenie Haliny, ale zrezygnowała, m.in. dlatego, że nie mogła zostawić domu bez opieki. Dom, który zostawił jej Józek, był pod kwaterunkiem. Jego utrzymanie było bardzo trudne, bo czynsz, jaki płacili lokatorzy, wynosił równowartość kilograma jabłek. Dlatego Zofia wykonywała tylko niezbędne prace, nie podejmując się większych remontów.

W listach pojawiają się także inne wątki. Autorka pisze o wspólnych znajomych, np. o Marysi (żonie Dzidka, mieszkającej w Zakopanem, siostrze Anny Wałek-Czerneckiej), o Dodkach, o Bolku (dawnym ukochanym Haliny). Omawia też problemy rodzinne Haliny Współczuje jej z powodu śmierci matki (1983 r.), czy wypadku córki Kai (1995 r.) i jej późniejszego kalectwa. Kaja przez kilka lat była przykuta do łóżka, zmarła w 2002 r. Zastanawia się nad problemami psychicznymi drugiej córki Haliny, Basi. Uważa, że jej nerwowość może być konsekwencją przeżyć z dzieciństwa, zmianom w jej życiu. Dziewczynka była bardzo związana z Bolkiem, kochankiem matki, a potem musiała się z nim rozstać.

Z wielu listów wiadomo, że Halina pomagała Kitce – przysyłała jej pieniądze i paczki z żywnością i ubraniami, a także lekarstwa. Jest jej bardzo wdzięczna za tę pomoc. Czasem komentuje sytuację w kraju. Pisze o kolejkach w latach 80-tych, o brakach w sklepach, kartkach żywnościowych. W latach 90-tych czuje się zagrożona, nie podobają jej się zmiany, majątek państwowy jest rozkradany, a ceny rosną. Żerują na tej sytuacji różne szumowiny. W miastach grasują bandy wyrostków, zdarzają się rozboje.

Po 2000 roku listy są coraz bardziej refleksyjne. Autorka podsumowuje swoje życie. Dookoła robi się pustka, znajomi umierają. Nadal jest w miarę sprawna i samowystarczalna. Miło wspomina Pawłowice, gdzie czuła się bezpiecznie, mimo wojennych okoliczności.

Autor/Autorka: 
Współautorzy: 
Miejsce powstania: 
Zakopane
Opis fizyczny: 
rps., 151 s. luź.; ; 30 cm
Postać: 
luźne kartki
Technika zapisu: 
rękopis
Język: 
Polski
Miejsce przechowywania: 
Dostępność: 
tak
Data powstania: 
Od 1972 do 2007
Stan zachowania: 
dobry
Sygnatura: 
2439/6, 30, 237
Tytuł kolekcji: 
Archiwum Haliny Martin
Uwagi: 
Listy znajdują się w dwóch teczkach nr 6 i 30.
Słowo kluczowe 1: 
Słowo kluczowe 2: 
Osoba, której dotyczy treść: 
Nośnik informacji: 
papier
Gatunek: 
list
Tytuł ujednolicony korespondencji: