publikacje

Wróć do listy

Życiorys Jadwigi Warchockiej

Historia kobiety pochodzącej z Polesia, która po wojnie trafiła do sowieckiego łagru. Urodziła się w 1923 r. w Wielkiej Głuszy, w rodzinie byłego legionisty. Ojciec pracował w samorządzie, a matka prowadziła dom. Oboje byli narodowości polskiej. Do 1944 r. Warchocka mieszkała na Polesiu. Polacy stanowili tam niewielką grupę, przeważała ludność ukraińska i białoruska. W latach 1942–43 nasiliły się napaści na ludność polską. Bandy zabijały Polaków, paliły ich domy; płonęły całe wsie. Nie było znikąd pomocy, polska partyzantka tam nie docierała. Powstał polski oddział partyzancki im. T. Kościuszki, który działał w ramach radzieckiej Pińskiej Brygady Partyzanckiej. Warchocka była w nim sanitariuszką od marca 1943 do kwietnia 1944 r. Wiosną 1944 r. na te tereny wkroczyła Armia Czerwona. Warchocka wstąpiła do Wojska Polskiego w sierpniu i przeszła szlak bojowy z 2. Brygadą Artylerii Haubic aż do samego Berlina. W maju 1945 r. została zdemobilizowana.

Zaczęła poszukiwania rodziny. Bez przeszkód dotarła do Wielkiej Głuszy, ale tam dowiedziała się, że jej rodzice porzucili cały majątek i wyjechali do Gdańska. Kobieta chciała pojechać za nimi, ale już zamknięto granicę między Polską a ZSRR i nic nie mogła wskórać. Uznano ja za obywatelkę sowiecką – żeby przekroczyć granicę musiałaby mieć paszport i „komandirowkę”. Udała się więc do Moskwy, do polskiej ambasady, ale tam również nie uzyskała pomocy. Powiedziano jej, że w podobnej sytuacji są setki osób i musi czekać na kompleksowe rozwiązanie problemu. Poradzono jej, żeby znalazła sobie mieszkanie i pracę. Bez mieszkania mogła być aresztowana za włóczęgostwo, zaś dzięki pracy mogła otrzymać kartki żywnościowe. Bez trudu znalazła pracę, a do mieszkanie przygarnęła ją sowiecka kombatantka. Jadwiga ciągle przypominała o sobie w polskiej ambasadzie, ale bez skutku. Pewnego razu oficer kontrwywiadu zabrał ją na przesłuchanie. Oskarżano ją o szpiegostwo ze względu na częste wizyty w ambasadzie. Nie pomogły tłumaczenia, że jest Polką. Oficer utrzymywał, że urodziła się na Białorusi, na co ona odparła, że to była Polska. Uderzył ją wtedy w twarz, a ona mu oddała. Została za to skatowana i zamknięta w więzieniu. Na drugi dzień razem z innymi kobietami została wywieziona (bez żadnego sądu) do gułagu nad Kołymą. Potem została przeniesiona do sowchozu Orłowo-Rozowo, gdzie pracowała przymusowo do 1953 r. Po śmierci Stalina nadal była więziona w ZSRR. Przetransportowano ją do Mołdawii, do miasta Tyraspol, gdzie pracowała w zakładzie Płodokombinat. Tam po latach odnalazł ją brat, który był kapitanem statku Polskich Linii Oceanicznych. Dzięki jego interwencji u jakiegoś wiceministra Jadwiga została zwolniona. W 1961 r. wróciła do kraju po 16 latach zesłania. Sowiecka służba graniczna zabrała jej wszystkie dokumenty i zaświadczenia.

Autor/Autorka: 
Wariant tytułu: 
[Urodziłam się w dniu…]
Miejsce powstania: 
Gdynia
Opis fizyczny: 
mps., 3+1 s. luź. ; 30 cm.
Postać: 
luźne kartki
Technika zapisu: 
maszynopis
Język: 
Polski
Miejsce przechowywania: 
Dostępność: 
tak
Data powstania: 
1999
Stan zachowania: 
dobry
Sygnatura: 
AWII/2962
Tytuł kolekcji: 
Archiwum Wschodnie
Uwagi: 
Tytuł nadany przez redakcję Archiwum Kobiet.
Słowo kluczowe 1: 
Słowo kluczowe 2: 
Słowo kluczowe 3: 
Data dzienna: 
17 kwi 1999
Główne tematy: 
II wojna światowa na Polesiu, losy Polaków pozostałych na terenie ZSRR, praca zesłańców
Nazwa geograficzna - słowo kluczowe: 
Zakres chronologiczny: 
Od 1923 do 1961
Nośnik informacji: 
papier
Gatunek: 
biografia/życiorys