publikacje

Wróć do listy

Dzienniki (t. 37)

Wpisy w tym tomie dziennika zaczynają się w marcu 1933 r. Autorka kontynuuje relacjonowanie różnorodnych spotkań towarzyskich, bali, odczytów, aktualnych wydarzeń z życia wielkopolskiego środowiska ziemiańskiego. Żółtowscy odwiedzają rodzinę w Niechanowie, bywają na licznych przyjęciach w czasie karnawału. Janina „opiekuje się” też Różą, starając się, aby nawiązała jak najwięcej wartościowych jej zdaniem znajomości. Spotykają się m.in. z Szołdrskimi, Czetwertyńskimi, Turnami.

Autorka snuje różne rozważania, m.in. ekonomiczne – dotyczące problemów z utrzymaniem majątków i dotychczasowego stylu życia. Środowisko, w którym się obraca, na bieżąco śledzi  wydarzenia w Niemczech. Pojawiają się też komentarze na temat przemówień Hitlera – autorka stwierdza, że jego przemowy są właściwie pozbawione treści, a grają głównie na emocjach.

Wracają refleksje na temat Piłsudskiego, choć w nieco innym niż wcześniej tonie -  autorka niejako podejmuje w nich namysłowi swój krytycyzm: „owe nieszczęsne imieniny Piłsudskiego, będące co roku powodem do tylu kłótni i zatargów i tego roku nasuwały mi same niemiłe refleksje. Dlaczego my go bojkotujemy, pytałam siebie? Czy z nadmiaru idealizmu? Czy z nadmiaru niepraktyczności? Czy dlatego, że jesteśmy jak dom rozdwojony przeciwko sobie, który nie może się ostać? Zdawałoby się, że po stu latach niewoli, posiadanie własnego wojska i własnego rządu powinno być szczęściem tak zawrotnem dla każdego, o jakiem nie śniło się nam w naszej młodości. Czyżby naszą główną wadą była zaciekłość w kłótliwości? I brak talentu do pozyskania przeciwników” (k. 27).

Odbywa też dyskusje z [Jerzym?] Drobnikiem na temat polityki Hitlera i Żydów: „Antysemityzm hitlerowców tak Drobnika radował, że i mnie udzieliło się trochę jego entuzjazmu. Opowiedziałam mu jak mnie zgorszyła sztuka pacyfisty Unruga. Cobyśmy oboje nie dali, żeby jakiś zdrowy powiew zmiótł z powierzchni Warszawy Bandę, Oazę, Wiadomości Literackie, Słonimskiego, Tuwima i tę całą pleśń, która zaczyna nawet zatruwać moje przyjaciółki” (k. 31).

W kwietniu odwiedza Warszawę i wyraża również swoje niezadowolenie z obecności Żydów: „Za każdym powrotem do Warszawy jestem uderzona przez ubóstwo miasta i nadmiar żydów. Ulice są pełne wybojów, tynk opada z domów, życie nie kipi i nie szumi, nikt się nie stroi, wzdłuż murów stoją żebracy, a chodnikami idą żydzi (…). Jest to istotnie straszny pasożyt, który zalega całe połacie naszego kraju i byłby może do wyleczenia, gdyby reszta świata miewała się lepiej od nas. Jedni niemcy, przeciwko tym przybyszom podnieśli sztandar buntu, u nas zaś taka jeszcze panuje psychoza na temat żydowskiej potęgi, że większość naszych znajomych mówiła mi »oni się na tem przewrócą«” (k. 35-36).

Autorka opisuje następnie podróż do Włoch i ich zwiedzanie – pojawiają się szczegółowe opisy muzeów i  kościołów. Diarystka zachwyca się oglądaną architekturą i malarstwem, notuje refleksje na temat historii. Żółtowscy odwiedzają Florencję, Wenecję, Asyż, Rzym, Siennę, Perugię. Spotykają się również ze znajomymi, m.in. z Miss Handley, Czosnowskimi, Józefem Michałowskim. Na jednym z przyjęć spotykają też Marcelego Handelsmanna. Autorka stwierdza, że starała się poznać profesora Handelsmanna z tego względu, że od niego zależy doktorat Stefana [Kieniewicza]. Z tego samego powodu „Adam emablował panią Handelsmanową, ale potem nie posiadał się z irytacji – »dwa razy tę żydowicę (?) pocałowałem w rękę, mówił, ale tylko ze względu na Stefana. Ona była taka delikatna, taka kulturalna. Dała mi naukę patryotyzmu. Powiedziała ‘niech pan źle o Polsce nie mówi’«” (k. 134).

W maju Żółtowscy wracają do Poznania, a w lipcu udają się ponownie do Bolcienik.

Autor/Autorka: 
Miejsce powstania: 
Poznań, Warszawa, Włochy
Opis fizyczny: 
147 k. ; 33 cm.
Postać: 
zeszyt
Technika zapisu: 
rękopis
Język: 
Polski
Miejsce przechowywania: 
Dostępność: 
dostępny do celów badawczych
Data powstania: 
1933
Stan zachowania: 
dobry
Sygnatura: 
Rps 10277 IV t. 37
Tytuł kolekcji: 
Archiwum rodzinne Żółtowskich
Uwagi: 
Pismo stosunkowo czytelne. Na końcu dziennika znajduje się zasuszony liść i luźna kartka z cytatem w języku francuskim.
Słowo kluczowe 1: 
Słowo kluczowe 2: 
Słowo kluczowe 3: 
Osoba, której dotyczy treść: 
Główne tematy: 
życie towarzyskie, relacje rodzinne, podróż do Włoch, polityka, kwestie społeczne, antysemityzm
Nazwa geograficzna - słowo kluczowe: 
Zakres chronologiczny: 
1933
Nośnik informacji: 
papier
mikrofilm
Gatunek: 
dziennik/diariusz/zapiski osobiste
Tytuł ujednolicony dla dziennika: