[Prawdą jest żem...]
List nie posiada daty dziennej, Autorka zapisała jedynie dzień tygodnia: niedziela.
Solska rozpoczyna od stwierdzenia: "prawdą jest, żem przechodziła z rąk do rąk". List do Żuławskiego przede wszystkim odnosi się do jej przeszłych relacji intymnych z innymi mężczyznami. Solska w tym miejscu porusza - choć nie nazywa tego dosłownie - kwestię norm dotyczących kobiecego życia seksualnego. Wspomina, że z osób, które opowiadają o jej przeszłości się śmieje do łez.
W dalszej części zapewnia go o swojej miłości i tęsknocie. Dużo uwagi i staranności też poświęca zapewnieniom Żuławskiego, że ona sama nie dba o plotki na jej temat i bardzo go prosi o to, żeby się nimi nie przejmował. Wspomina, że plotki mówią przede wszystkim o plotkującym a nie o osobie, która jest ich podmiotem.