Pamiętnikarka. Wychowała się w domu dziadka od strony matki, Romana Kowalskiego. Trafiła tam, mając dwa lata, po śmierci matki. Dziadek był dzierżawcą majątku Bogusława Kleszczyńskiego – Radziemice. Po śmierci właściciela został plenipotentem majątków: Jakubowice, Stogniowice, Polanowice, Radziemice i Skrzeszowice. Po śmierci dziadka autorka mieszkała z różnymi członkami rodziny i w różnych okolicach Polski. Mając piętnaście lat, dostała się do Średniej Szkoły Zawodowej w Warszawie. Była to szkoła eksperymentalna, która przygotowywała do kilku różnych zawodów. Dziewczyna zdała egzamin czeladniczy z szycia, projektowania, kroju ubrań. Po ukończeniu nauki podjęła pracę w Domu Mody Braci Myszkowskich w Warszawie na Krakowskim Przedmieściu, a stamtąd przeniosła się do Skrzeszowic, do majątku najstarszego z braci Kleszczyńskich, Bogusława. Prowadziła tam księgowość gospodarczą i całą kancelarię majątku.Po dwóch latach pracy u Kleszczyńskich wyjechała do Krakowa, gdzie otrzymała posadę w księgowości firmy Chemimetal-Erdal. U Zygmunta Libermana, który był znany w Krakowie jako sędzia piłkarski, pracowała również dwa lata. Potem zatrudniła się w Zakładzie Leczniczo-Wychowawczym dla dzieci chorych na jaglicę w Witkowicach pod Krakowem, kierowanym przez prof. medycyny Emila Godlewskiego. Zakład był samodzielną jednostką, ale Zofia podlegała kwesturze Uniwersytetu Jagiellońskiego. Była sekretarką prof. Godlewskiego, a jednocześnie prowadziła kancelarię, księgowość i kasę placówki. W tym czasie pracowała w pobliskich Witkowicach, gdzie zastał ją wybuch wojny. 15 sierpnia 1942 r. odbył się ślub Zofii ze Stanisławem Szumerą, a z początkiem listopada autorka zamieszkała z mężem w nowym mieszkaniu służbowym w Czyżynach. Mąż urodził się w 1909 r. w rodzinie Stanisława i Karoliny Szumerów, właścicieli małego majątku Barłóg i młyna nad rzeką Szreniawa. Po chaosie wojennych doświadczeń autorka znalazła zatrudnienie w Zakładzie Przemysłu Mleczarskiego w Gdańsku, gdzie początkowo pracowała w Dziale Kadr, a potem w dziale BHP. Gdy zaszła w ciążę, musiała to ukrywać przed szefostwem, by nie zwolniono jej z pracy. Po urodzeniu dziecka wróciła początkowo do zakładu, ale z powodu kłopotów z zapewnieniem dziecku należytej opieki zmieniła stanowisko, by móc pracować w domu. Zatrudniła się w firmie Tworzywo. Po wychowaniu dzieci zaczęła pracować jako nauczycielka w Zasadniczej Szkole Zawodowej, a potem w V Liceum im. Stefana Żeromskiego w Gdańsku-Oliwie. W 1966 r. przeniosła się do Państwowego Dziecięcego Sanatorium Przeciwgruźliczego. W 1976 r. przeszła na emeryturę.