Dziennik, t. 8
Ósmy tom dzienników Wandy Nadzinowej skupiony jest przede wszystkim na życiu codziennym autorki, która czuje się zagubiona i odtrącona przez społeczeństwo, a nawet przez znajomych: „Jednak najlepiej czuję się w domu, nie ruszając się krokiem. Nikt, ale to absolutnie nikt się do mnie nie odzywa. No cóż, tak to jest. A p. Kuczborski powiada, że ja jestem złośliwa” (s. 9), czy w innym miejscu: „Oczywiście tłum znajomych. Ze mną się nikt nie wita, nikt nie rozmawia. Jestem osobą bez znaczenia, nikim. Więc – jestem jakby niewidzialna. Ciekawam czy Jacek to zauważa? Byłoby mi to przykre” (s.