Relacja Jadwigi Elżanowskiej z pobytu w obozie na Majdanku
Relacja dotyczy pobytu autorki na Majdanku w latach 1943–1944. Przez ponad dwadzieścia lat Elżanowska starała się wymazać z pamięci wszystko, co ją spotkało, dlatego też pisanie wspomnienia przychodzi jej – jak wyznaje – z wyjątkowym trudem. Być może ma to związek z formą – zwięzłą, w której pojawiają się krótkie zdania, bezemocjonalną. Autorka skupia się w swoim wspomnieniu na pracy i sposobach oporu wobec rozmaitych zakazów. Pracując w pralni, wraz z koleżankami starała się wynosić odzież, którą później dzieliły się ze współwięźniarkami (nie pada w źródle informacja, czy wymiana ta odbywała się bezpłatnie). Dużo uwagi poświęca również niebezpieczeństwom związanym z pracą w pralni – kobietom groziły poparzenia, zatrucia związane z wykorzystaniem detergentów, musiały nosić ciężkie rzeczy. Elżanowska zdaje również relację z warunków życia w obozie, w których uczestniczyła jako obserwatorka – opisuje próby szmuglowania do obozu żywności ukrywanej podczas pracy w ogrodzie obozowym. Dla więźniarek – jej zdaniem – szmugiel i kupowanie jedzenia były jedynymi sposobami, by przetrwać. Jej relacja jest bardzo zwięzła, pisana krótkimi, często pojedynczymi zdaniami. Można odnieść wrażenie, że jest jej trudno powracać pamięcią do tych wydarzeń. Po czternastu miesiącach spędzonych w obozie na Majdanku, w kwietniu 1944 r. Elżanowska została przewieziona do obozu w Ravensbrück. Relację kończy lista nazwisk więźniarek, które udało jej się zapamiętać podczas pobytu na Majdanku.