Relacja Leokadii Sawickiej z zajść studenckich na USB w Wilnie w listopadzie 1931 r.
Relacja dotyczy wydarzeń z dnia 9 listopada 1931 r.; na terenie Uniwersytetu Stefana Batorego oraz poza nim miały wówczas miejsce zajścia antysemickie oraz zamieszki wywołane podziałami, które zaczęły eskalować pomiędzy „studentami-Żydami” a „studentami-chrześcijanami”.
Relacja Sawickiej ma na celu potwierdzenie wypowiedzi jej koleżanki, Aleksandry Zarzyckiej. Zarzycka relacjonuje, iż dnia 9 listopada, przed wykładem z fizyki, zauważyła, że w ławce znajdującej się tuż przed jej ławką troje „studentów-Żydów” podaje sobie pod ławką przedmiot „podłużny, płaski, szerokości dwóch cm, jakby gumkę”. Zgodnie z relacją Zarzyckiej przedmiot ten był wiotki, barwy różowej jak plaster kauczukowy. Zarzycka w swojej relacji zwraca również uwagę, że na samym wykładzie „było bardzo mało studentów-chrześcijan, dużo więcej [Ż]ydów, wszyscy oni od razu znikli, gdy weszli demonstrujący Polacy”. W swojej wypowiedzi nie problematyzuje jednak sytuacji, którą obrazuje powyższy cytat, nie opisuje również swojego nastawienia ani do jednej, ani do drugiej ze stron. Jej relacja nie zawiera również opisu sposobu ucieczki „studentów żydowskich”. Jej relacja jest lakoniczna. Wypowiedź Zarzyckiej kończy się na wspomnieniu, że w trakcie zamieszek w pewnym momencie do sali wbiegł „student żydowski” i zabrał młotek. Przedmiot został mu bardzo szybko odebrany przez woźnego. Leokadia Sawicka potwierdza słowa swojej koleżanki. Jej relacja zawiera tylko jedno zdanie: „potwierdzam w zupełności zeznanie kol. Zarzyckiej”.