Relacja Marii Krzyszyckiej
Autorka w dość lapidarny sposób relacjonuje historię swojej rodziny, wywiezionej przez władze radzieckie w styczniu 1941 r. z Lubryczy k. Zamościa do Besarabii. Opisuje transport i warunki życia w Besarabii, dokąd dotarli w lutym 1941 r. Rodzina jednak nie pozostała tam długo. Podjęto decyzję o ucieczce. Wiosną 1942 r. rodzina ruszyła piechotą w drogę powrotną do kraju. Autorka opisuje tułaczkę: pobyt w łagrze w Mogilewie, głód, choroby, brud, pracę w kołchozach. Po kilku miesiącach dotarli do Rawy Ruskiej, gdzie zatrzymali się w klasztorze. Ostatecznie otrzymali zgodę na przekroczenie granicy radziecko–polskiej. Do rodzinnej wsi dotarli w kwietniu 1943 r. Ich dom w międzyczasie został rozebrany i wywieziony do Rosji (zbudowano z niego szkołę), a rodzina nie otrzymała żadnego odszkodowania.