[Smutno mi dość...]
List bez daty dziennej, zawiera tylko oznaczenie dnia tygodnia i pory: "piątek, 6 1/2 po południu".
Jest to kolejny list zawierający wyznania tęsknoty Solskiej do Żuławskiego oraz przepełniony wątpliwościami co do ich wspólnej przyszłości i sensu kontynuowania relacji. Solska przyznaje, że nie wie, czy przypadkiem nie przeliczyli się z siłami i czy podołają jej emocjonalnie. Jest pełna zwątpienia, ale ma tego świadomość.
Na koniec informuje go, że więcej napisze kolejnego dnia. Autorka podkreśla, że wszystko, co starałaby się napisać tego dnia, mogłoby okazać się niemądre.
List jest bardzo krótki. Para próbuje się korespondencyjnie umówić na spotkanie, a informacja "nic jeszcze nie wiem" odnosi się zapewne do proponowanej daty spotkania.