Tygodnik Bunkrowy
Tygodnik pisany przez młodą Żydówkę ukrywającą się w warszawskich bunkrach i gruzach. Formuła gazety miała być z założenia satyryczna, tworzona dla „mieszkańców małego państewka”, jak autorka nazywa ludzi ukrywających się wraz z nią. Gazeta podaje zmyślone wiadomości, zawiera nieco wspomnień (np. z wycieczek po Polsce czy chodzeniu po górach), oraz informacji dotyczących życia w bunkrze. Do tych ostatnich zaliczyć można tekst o „niesamowitym wynalazku” jednego z ukrywających się (schodku zbudowanym po to, by łatwiej dosięgnąć szpary, przez którą dawało się wyjrzeć na ulicę). Wśród podobnych wiadomości wyróżnić można również tekst „wyprawa korsarska” na temat wyjścia z bunkra w poszukiwaniu jedzenia i rzeczy przydatnych w ukryciu.
W zbiorze znajdują się dwa numery tygodnika. Cena za pierwszy wynosiła „jednego papierosa”, drugi nie ma dopisku dotyczącego ceny ani reszty stopki. Na pierwszym numerze widnieje data 7 listopada 1944, składa się on z czterech stron tekstu podpisanego: Hela „Czarna”. Artykuły noszą następujące tytuły: „Od redakcji”, „Co słychać na froncie?”, „Wiadomości giełdowe”, „Wiadomości techniczne”, „Cudowne dziecko ząbkuje”, „Groźna epidemia”, „Wyprawa korsarska”, „Poradnik dla młodych gospodyń”, Ogłoszenia urzędowe”. Drugi numer z datą 24 listopada 1944 roku składa się 3 stron i następujących artykułów: „Komunikaty wojenne”, „Wiadomości giełdowe”, „Znasz li ten kraj – kącik turystyczny”, „Z ostatniej chwili” i „Wiadomości polityczne”. Brak stopki, podpisu czy informacji o cenie (autorka pisze za to o „dewaluacji wartości papierosa”, czym tłumaczy brak ceny za numer i prosi o „przekazywanie papieru redakcji”).