Wspomnienia Antoniny Górskiej (zeszyt 10)
Antonina Górska opisuje Szwajcarię jako kraj demokratyczny, gdzie ludzie są uczciwi i żyją w zgodzie pomimo dzielących ich różnic. Uważa, że gdyby miała jeszcze raz się urodzić, to właśnie tam. Spędziła w Szwajcarii cztery lata. Lozannę opisuje jako miejsce „bardzo aktywnej polityki polskiej”, działało tam wiele polskich organizacji. Wspomina dyskusje z członkami Agencji Lozańskiej, którzy byli przekonani, że Polska nie może być samodzielnym krajem i powinna istnieć pod zwierzchnictwem Rosji. Jej przeciwstawne poglądy nazywali „rozczulającymi”. W Vevey poznała Henryka Sienkiewicza. Zasięgała jego rad w ważnych dla siebie sprawach, a śmierć pisarza była dla niej przyczyną głębokiego smutku. W Szwajcarii zaangażowała się w działania na rzecz polskich jeńców wojennych. W międzyczasie jej synowie ukończyli szkoły, wybierali się na studia i usamodzielniali. Był to trudny moment w jej życiu. Górska odnotowuje, że podczas pobytu w Zurychu, w którym mieszkała rok, zetknęła się z polską emigracją robotniczą. Zobowiązała się przekazać pieniądze zebrane w Stanach Zjednoczonych przez Paderewskiego i przeznaczone „dla dziecka polskiego”. Robotnicy wywarli na niej „smutne wrażenie”. Miała okazję, po raz pierwszy w życiu, spotkać osoby z innych sfer niż ziemiańska czy „profesorska”; uważała, że było to wartościowe doświadczenie. Wspomina 11 listopada 1918 r., kiedy został podpisany rozejm w Compiègne między Ententą i Cesarstwem Niemieckim, kończący I wojnę światową. Przebywała wtedy w Lozannie. W 1919 r. wróciła do Polski.