Życiorys Anny Jurkanis
Autorka opisuje swój życiorys. Urodziła się w 1923 r. w Czarnuchach (po wojnie ZSRR), w rodzinie wiejskiej. Do 14. roku życia chodziła do szkoły podstawowej. Potem pomagała rodzicom w gospodarstwie. Gdy weszli Rosjanie założyli szkoły z językiem rosyjskim, niemieckim i białoruskim. W czasie okupacji niemieckiej młodych chłopców i dziewczęta wywożono na roboty do Niemiec. Krążyły pogłoski, że nie będą brać żonatych. Młodzi zaczęli się więc pobierać w pośpiechu. Autorka wyszła za mąż w 1943 r., a rok później urodziła syna, Ignasia (zmarł w wieku 3 lat na błonicę). Wspomina znachorkę, która uratowała syna jej kuzynki, który zachorował na to samo.
W maju 1942 r. jej mąż został zwerbowany do konspiracji. Został łącznikiem 3. Plutonu AK w Przewałce. Ona mu pomagała. Był w oddziale „Mena” (Niedziński), a potem „Marka” (Witek Burba). Brał udział w operacji „Burza”. W marcu 1949 r. mąż został aresztowany za przynależność do AK, trzy dni później przyszli i po nią. Dostała wyrok 25 lat pracy w łagrach i 5 lat pozbawienia praw obywatelskich. Została wywieziona na Kałymę, do miasta Magadan. Pracowała m.in. w cegielni, szwalni, na budowie, w polu. Po śmierci Stalina została zwolniona. Dostała bilet na samolot do Chabarowska, potem jechała koleją do Grodna. Poszła do pracy w sanatorium w Druskiennikach. Wyrobiła sobie dokumenty i pojechała do męża do Drzezkazganu. Przepracowała tam rok, po czym udała się do Bałchasza, bo tam przeniesiono męża. Znalazła pracę w dużej piekarni. Co soboty może widywać się mężem. Zanosi mu jedzenie. Po roku wypuszczono męża z więzienia, ale musiał nadal pracować w kopalni. Rok później znowu został zabrany do łagru. Pewnego razu poinformowano ją, że męża wysyłają do Polski. Ruszyła w ślad za nim. Po drodze zajechała do rodziców, do Grodna, żeby się pożegnać. Przyjechała do Warszawy i tam dołączył do niej mąż.