Wspomnienia. Znajomość z p. Stefanią Baczyńską i Krzysiem
Jadwiga Wippel rozpoczyna swoje wspomnienia od informacji o powstawaniu nowych placówek edukacyjnych dla dziewcząt i chłopców po 1915 r. Autorka pracowała wówczas jako polonistka. Na początku lat dwudziestych XX w. do kraju wracali repatrianci m.in. z Rosji, dlatego konieczne było stworzenie liczniejszych oddziałów szkolnych. Do seminarium nauczycielskiego w Białymstoku, w którym pracowała Wippel, w 1921 r. przybyła Stefania Baczyńska z ośmiomiesięcznym synem Krzysztofem. Kobieta po utracie rodzinnego majątku została bezdomna, przydzielono jej mieszkanie i podjęła pracę w seminarium. Autorka straciła kontakt ze Stefanią Baczyńską, która później przeniosła do Warszawy i zaczęła uczyć w szkole Katolickiego Związku Polek. Wippel napisałą, że Krzysztof w wieku sześciu lat zaczął uczęszczać do szkoły, w której pracowała Stefania, a następnie do gimnazjum przy ulicy Myśliwieckiej. Tekst kończy notatka, że Władysława Cuszlakowa na jej prośbę przesłała swoje wspomnienie o Baczyńskich.