To co było
Wspomnienia otwiera opis barwnej i pełnej życia warszawskiej ulicy. Autorka opisuje przemykające samochody i tłumy przechodniów. Autorka w żadnym miejscu wspomnień nie informuje, czy opowiadana historia zdarzyła się naprawdę. Jest to opowieść o losach pewnego warszawskiego adwokata, wokół którego pojawia się wiele wymienionych z imienia kobiet. pamiętnikarka z dużą szczegółowością opisuje ulice stolicy i jego punkty orientacyjne, wspominając o wybranych cukierniach, kawiarniach i ich asortymencie. Nie informuje, jakiego okresu dotyczą jej zapiski, ale z opisów można wnioskować, że jest to okres przedwojenny. „Odległy pałac Bruhlowski, delikatnymi konturami swej kolumnady zarysowuje się na tle jasnego nieba, rozpływał się w tym oświetleniu, wiążąc wraz z grobem Nieznanego Żołnierza, płonącym przed nim zniczem i polotną sylwetką pomnika księcia Józefa Poniatowskiego w przepojoną warszawskim sentymentem całość Pałacu Saskiego”. Wspomnienia są pracą nadesłaną na konkurs pt. „Warszawa moich wspomnień”, zorganizowany przez tygodnik "Stolica".