publikacje

Wróć do listy

Dziennik, t. 12

Dwunasty dziennik Wandy Nadzinowej rozpoczyna się od opisu głośnej sprawy porwania ks. Jerzego Popiełuszki, którą autorka będzie relacjonować na pierwszych kilkudziesięciu kartach. Gdy media podają wreszcie nazwiska osób stojących rzekomo za uprowadzeniem księdza, Nadzinowa nie szczędzi ostrych słów pod adresem całego ówczesnego obozu rządowego: „Dziś gen. Kiszczak [...] przemawiał na plenum. Podał nazwiska 3 ludzi [...], pracowników MSW, którzy porwali księdza Popiełuszkę. Jeden z nich twierdzi, że księdza zamordowano, ale zwłok nie znaleziono. Dwaj oświadczają, że puszczono go wolno na przedmieściach Torunia. Prowokacja polityczna, powiada p. generał. Jestem bardzo zaszokowana. [...] Zaczynają się porachunki wśród bandytów” (k. 5v).

Pomimo blisko pięcioletniego pobytu w Szwecji autorka nadal ma problemy z zaaklimatyzowaniem się w Skandynawii, a w dzienniku uwagę zwracają gorzkie słowa pod adresem jej nowego kraju: „Muszę bardzo staro wyglądać, bo w tym chamskim kraju ludzie jednak ustępują mi miejsca w autobusie [...]” (k. 3r). Nadzinowa ma także niskie mniemanie na temat intelektualnego poziomu Szwedów – szwedzkie media uznaje za bardzo słabe, a dziennikarzy za kompletnie nieprzygotowanych do swojej pracy: „Tak jak piszą [o wydarzeniach w Polsce] szwedzkie gazety, to trudno sobie wyobrazić – tyle ignorancji i złej woli w wykorzystywaniu informacji [to objawia się głównie w komentarzach. Informatorowi nie przychodzi do głowy, że pytający nie zna najprostszych faktów z dziedziny o której mowa. Potem gdy dziennikarz daje własny komentarz do tego, co się dowiedział, zaczyna się bieda, ale już jest za późno]” (k. 20v). Mimo wszystko uznaje, że żyje jej się w Szwecji lepiej, niż w Polsce: „Czasem otwieram któryś z moich starych pamiętników. To, że przeżyłam jakoś te 5 lat po śmierci Stasia w Wwie, to istny cud, doprawdy. Nie mogę teraz tego pojąć. Jednak tutaj wzięłam się jakoś »do kupy«. Coby się tam stało ze mną i z Jackiem – strach pomyśleć” (k. 27v). Niekiedy jednak, wspominając ojczyznę, Nadzinowa zaczyna za nią tęsknić: „[...] raptem napłynęły mi do oczu łzy i wielka tęsknota za Warszawą, taką jaka była. Za zapachem i dotknięciem rąk matki, Stasia. Jaka jestem samotna i Jacek też” (k. 6v).

Autorka wielokrotnie podkreśla marność swojego życia i własnej osoby: „Jakże ja mam smutne życie. Jak ciężko ma Jacek. Kto o to dba, co się z nami dzieje? Jacek pewno dziś zasiedzi się u Lennarta. I dobrze, co ma robić ze mną dzień w dzień. Ale on mnie kocha, to czuję czasem. Tylko jest taki skryty i uparty, tak łatwo przytem wpada w złe towarzystwo” (k. 5r), czy w innym miejscu: „Mam chwile oczywiście dużej depresji – szczególnie gdy pomyślę o tej emeryturze. Gdybym robiła co p. Heym kazał i w dodatku znosiła jego chamstwo to może bym mi coś załatwił w KB, prawda? Ale ja nie umiem być pokorną i wdzięczną za to, że Heym raczył ofiarować mi pracę »murzyna« przy książce, której autorami mieli być on i Szymańska” (k. 13v); lub pisząc o tym jak zawiodła swojego syna: „Tak chciałam dla Jacka ciekawego, bogatego w treści intelektualne życia. I co mu dałam? Harówkę i monotonię. A teraz jeszcze i biedę. To mało tego, będę jeszcze mu ciężarem i kulą u nogi. Nic nie potrafię ani zdobyć, ani »załatwić«” (k. 14r).

Przez cały dziennik przewija się także motyw sporu autorki z Filmem Polskim i reżyserką Sass o prawa do ekranizacji Dziewcząt z Nowolipek, powieści autorstwa jej zmarłej matki. Nadzinowa uważa, że twórcy filmu starają się ją zignorować, a być może nawet upokorzyć: „To wszystko jest prowokacja, ordynarny chwyt żeby albo mnie zmusić do rozróby, która zapewni filmowi reklamę, albo skłonić do współpracy i tym przymknąć ludziom usta a jednocześnie mnie zeszmacić” (k. 14v). Poirytowana całą sprawą stara się zrewanżować dyrekcji Filmu Polskiego: „Oni chcą mnie teraz poprostu przetrzymać, chyba. Mają nadzieję, że się wystraszę perspektywy zerwania tych rozmów. Albo rzeczywiście robią jakieś starania, aby móc mi nic nie płacić. To byłoby głupie z ich strony, bo oczywiście z rządem nie dam sobie rady, ale tym panom z Filmu, którzy lubią jeździć po świecie, zaszkodzić mogę. Trzeba spokojnie przeczekać. Przetrzymać drani” (k.15v). Jej zdaniem skandalicznie zachowuje się nie tylko Film Polski, ale także aktorzy, którzy zupełnie nie czują się w obowiązku z nią porozmawiać: „To było dawniej nie do pomyślenia, żeby aktora nie interesowało spotkanie z rodziną autora w którego dziele gra” (k. 27r). Oburzona sprawą Nadzinowa stwierdza, że nawet Niemcy nie mieli w zwyczaju postępować tak z dziełami jej matki, jak dopuścili się tego jej właśni rodacy: „Nawet Niemcy tak nie robili. Nie mówili autorowi – będziemy drukować i co nam autor zrobi? I nie zaczynali przysyłać zaproszeń na przyjęcia w Propagandaabtailung. Pytali się, czy autor chce z nimi współpracować. Tak przecież było z matką [...]. A Film Polski zrobił to i w dodatku wypaczając jej książki jak w krzywym zwierciadle. To jest fakt” (k. 45v)

Pomimo tego, że już na początku dziennika autorka stwierdza, że musi bardziej skupić się na własnej osobie, a mniej na śledzeniu wiadomości, cały dziennik pełen jest notatek na najróżniejsze tematy światowe, które z reguły wybrzmiewają w bardzo ponurym tonie: „Wojna iracko-irańska nasiliła się ostatnio, strajk w Danii, wszędzie akty terroru, morderstwa, napięcie ciągle rośnie wokół »Wojny gwiazd«” (k. 47r). Podobnie i z wiadomościami z Polski, nie tylko tymi dotyczącymi stricte polityki: „Widzę z radia, że wiele uwagi poświęca się sprawie inteligencji w Polsce. Kiepsko musi być z tymi sprawami w Polsce, skoro tyle o tym piszą” (k. 53r)

Autor/Autorka: 
Miejsce powstania: 
Huddinge
Opis fizyczny: 
84 k. luź. ; 29,5 cm
Postać: 
zeszyt
Technika zapisu: 
rękopis
Język: 
Polski
Miejsce przechowywania: 
Dostępność: 
dostepny do celów badawczych
Data powstania: 
Od 1984 do 1985
Sygnatura: 
III 10233
Uwagi: 
Dziennik prowadzony czarnym długopisem. W dzienniku znajdują się doklejone wycinki prasowe. Do kart zeszytowych doklejone, doczepione i dołożone luźne karty różnych formatów.
Słowo kluczowe 1: 
Słowo kluczowe 2: 
Słowo kluczowe 3: 
Główne tematy: 
rodzina, starość, relacje z synem, problemy finansowe, życie codzienne, wspomnienia, emigracja, literatura
Nazwa geograficzna - słowo kluczowe: 
Zakres chronologiczny: 
Od 1945 do 1984
Nośnik informacji: 
papier
mikrofilm
Gatunek: 
dziennik/diariusz/zapiski osobiste