Papiery aryjskie
Lorka Waszkowitzer rozpoczyna relację od przypomnienia o śmierci męża i konieczności przeprowadzki do getta na Podgórzu w Krakowie. Wraz z córką były w trudnej sytuacji, sprzedawały meble z domu, aby zdobyć pieniądze na jedzenie. Ich warunki życia poprawiły, gdy córka wyszła za mąż. Waszkowitzer wspomina, że wówczas rozpoczęły się szantaże ze strony szkolnych koleżanek i córka wyjechała do Warszawy. W dalszej części opisuje chorobę, wskutek której czasowo straciła wzrok. Po wyjściu ze szpitala nie mogła zrobić zakupów ani zejść do piwnicy po węgiel. Pomagał jej zięć, który w tym czasie przebywał w Krakowie. Jednak nie radziła sobie sama w mieszkaniu, dlatego poprosiła o pomoc matkę swojego zięcia, która obawiała się denuncjacji ze strony sąsiadów, ale dzięki niej znalazła schronienie w przytułku prowadzonym przez albertynki.