Relacja Morii Wotowelskiej z zajść studenckich na USB w Wilnie w listopadzie 1931 r.
Relacja obejmuje wydarzenia mające miejsce 10 listopada 1931 r.; wypowiedź Wotowelskiej dotyczy trudności, z jakimi mierzyła się kadra na Uniwersytecie Stefana Batorego w Wilnie. Wówczas, wśród społeczności studenckiej, istniał wyraźny podział na „studentów chrześcijan” i „studentów Żydów”. Doprowadziło to do zamieszek i zajść o charakterze antysemickim.
Relację rozpoczyna autorka od informacji na temat jej uzgodnień, które poczyniła z kolegą ze studiów (Jakóbem Feldmanem) wieczorem 9 listopada. Umówili się oni, że jeżeli dnia następnego – 10 listopada – na Uniwersytecie dojdzie do jakichkolwiek zamieszek, mężczyzna przyjdzie po Morię do Zakładu Śniadeckich. Wotowelska wspomina, że – zgodnie z ich obawami – 10 listopada przed wykładem z fizyki prof. Władysława Dziewulskiego „doszło do znacznych zajść”. Opis autorki nie jest jednak dokładny – nie precyzuje ona, co kryje się pod sformułowaniem „znaczne zajścia”. Moria relacjonuje jedynie, że gdy już się rozpoczęły, zdecydowała się natychmiast opuścić salę. W swojej wypowiedzi nie odnosi się jednak do emocji, jakie jej towarzyszyły. Relacja kończy się na informacji, iż autorce nie udało się nigdzie znaleźć jej kolegi Feldmana.