Relacja Noemi Damje z zajść studenckich na USB w Wilnie w listopadzie 1931 r.
Relacja obejmuje wydarzenia z początku listopada 1931 r., wypowiedź autorki ma na celu potwierdzenie wydarzeń relacjonowanych przez jej koleżankę – Tatjanę Prużanównę. Opis odnosi się „incydentu”, jaki miał miejsce 13 listopada 1931 r..
Wraz z dwiema koleżankami ze studiów – Iwanterówną i Prużanówną – Damje szła ulicą Mickiewicza od strony Placu Katedralnego. Nagle bez ostrzeżenia Prużanówna została kopnięta, a cios oddany został z tyłu. Zgodnie z deklaracją kobiety, iż ta „nie reaguje na zaczepki”, nie odwróciły się i szły dalej. Z początku myślały, że zaczepiła je w ten sposób osoba nieznana. W pewnym momencie jednak atakująca zaszła drogę koleżankom, spoliczkowała Prużanównę i zaczęła wykrzykiwać w kierunku kobiet wyzwiska. Rozpoznały one wówczas w napastniku inną studentkę – Połomską. Kiedy Prużanówna odtrąciła agresorkę, pojawiła się grupa studentów, która krzyczała, że trójkę koleżanek należy odprowadzić na komisariat. Kobiety zostały tam odprowadzone w otoczeniu nieprzychylnych im osób. Na miejscu spisano protokół. Potwierdzające wypowiedź Prużanówny zeznania kończy informacja, iż autorka nie należy do żadnego zgromadzenia ideowego na Uniwersytecie ani poza nim.