Teresa Ko... do Żanny Kormanowej, 2.06.1965
Jest to list do Żanny Kormanowej w sprawie pracy magisterskiej. Autorka przeprosiła w nim panią profesor, że nie przyszła na ostatnie seminarium magisterskie. Źle się czuła z powodu astmy. Chciała oddać na ostatnich zajęciach całą swoją pracę, ale nie było to możliwe nie tylko ze względu na chorobę. Jej sytuacja rodzinna nie sprzyjała ambicjom ukończenia studiów. Rodzina męża, z którą mieszkała, uważała, że żonie i matce nie wypada się uczyć, skoro nie zrobiła tego wcześniej. Autorka z trudem wyrywała się do Warszawy, by studiować. Tym razem w stolicy miała zostać do końca czerwca.