Halina Martin do Marii Wężykowej, 9.09.1975
Odpowiedź na list Marii Ważykowej z dnia 25 sierpnia 1975 r. [list znajduje się w tej samej teczce]. Autorka wyraziła zadowolenie z tego listu. Pisała o nieprzyjemnych perypetiach Marii z protezą. Z powodu protestów związków zawodowych od dwóch tygodni fabryka nie przyjmowała żadnych prywatnych zamówień. Zatrudnieni domagali się pracy, a fabryka wyrzucała gotowe protezy. Tłum pacjentów czekał na nie, lekarze nie mogli nic poradzić. Ta sytuacja pokrzyżowała również jej działalność, ponieważ jej podopieczni zostali bez pomocy.