Halina Jazoń do Żanny Kormanowej, 12–19.08.1954
List oraz kartka do Żanny Kormanowej, w których autorka zdaje relację z realizacji zleconych zadań.
List oraz kartka do Żanny Kormanowej, w których autorka zdaje relację z realizacji zleconych zadań.
Walentyna Najdus w kolekcji listów do Żanny Kormanowej opisywała swoje sprawy służbowe, naukowe, podejmowała również wątki prywatne. Najwcześniejsze listy z lat 1951–1952 dotyczyły pisanej przez Najdus pracy [prawdopodobnie chodzi tu o pracę doktorską pt. „Lenin w Polsce”]. Autorka informowała Żannę Kormanową o poszczególnych etapach pisania. Materiały zbierała głównie w krakowskich archiwach i Bibliotece Jagiellońskiej, ale również w Zakopanem. Dziękowała Kormanowej za przychylną opinię o jej pracy, omawiała z nią niektóre kwestie.
Regina Gerlecka wysłała list do Żanny Kormanowej z prośbą o poradę w sprawie pracy, którą pisała u profesora Żółkiewskiego pt. „Zarys monograficzny »Tygodnika Powszechnego« z lat 1890–91”. Była jego zastępczynią na Uniwersytecie Łódzkim i przygotowywała się do uzyskania stopnia kandydata nauk. W tym celu pracowała nad tym tytułem. Zwróciła się do Kormanowej, ponieważ dowiedziała się, że jest ona autorką artykułu o „Tygodniku Powszechnym”. Regina nie wiedziała, w którym piśmie należało go szukać, dlatego poprosiła o spotkanie w tej sprawie.
Autorką listu jest dawna uczennica Kormanowej. Pytała, czy Kormanowa pamięta swoją kochaną uczennicę Estusię Godlważankę. Ester skończyła psychologię na Uniwersytecie Warszawskim, wyjechała do Palestyny. Pracowała jako psycholog-testolog w poradni psycho-higienicznej, wyszła za mąż. Autorka listu darzyła dużym uczuciem swoją nauczycielkę, wspominała, jak godzinami stała pod domem Kormanowej, żeby ją choć przez chwilę zobaczyć. Pamiętała również chwilę pożegnania w 1933 r., czuła się szczęśliwa po tym, jak Kormanowa ją pocałowała. W 1935 r.
Rosalie Gutman, córka znajomej Kormanowej – Ireny Gutman mieszkającej na stałe w Australii, napisała dwa listy do Żanny Kormanowej. W korespondencji z datą 16 października 1971 r. przepraszała, że długo nie pisała. Była w tym czasie w trakcie egzaminów i bardzo się denerwowała. Ale chciała jej pokazać, że nie zapomniała o Żannie i że z rodzicami często mówili o niej i jej wizycie. Oni bardzo się cieszyli z tej znajomości, ponieważ nie mieli żadnych bliskich znajomych. A dla niej byłby to pretekst do odwiedzenia Polski, kiedy uda się w podróż za ocean. Obiecuje dłuższy list po egzaminach.
Romana Toruńska w liście do Żanny Kormanowej prosiła o wybaczenie, że dopiero dziś odesłała do Wyższej Szkoły Nauk Społecznych jej przesyłkę. Usprawiedliwiła się, że przekartkowanie jej i inne związane z tym czynności zajęły więcej czasu niż przewidywała. Wydawało się jej, że już jest zorientowana w tych wszystkich znaczkach. Podziękowała Kormanowej za poświęcenie jej tyle uwagi i czasu.
Autorka pisze do Kormanowej w sprawie niewymienionego z nazwiska studenta. Z listu wynika, że Kormanowa wstawiła się za nim u dr Margolisowej. Odpowiedź była jednak negatywna. Autorka wyjaśnia, że nie udało się mu pomóc, ponieważ miał słabe wyniki w nauce, zarówno na pierwszym, jak i drugim roku studiów. Na koniec listu doktor Margolisowa zapowiadała przyjazd do Warszawy w ciągu dziesięciu dni, obiecywała, że zadzwoni do Kormanowej.
Regina Dickoff opisała w liście swoją radość, gdy otrzymała „Pamiątkę z celulozy”. Od razu zaczęła ją czytać, choć jeszcze nie skończyła, bo ostatnio miała dużo pracy. Prowadziła w swojej Fachgruppe (niem. grupa wykładowa) ćwiczenia w języku rosyjskim na temat „Ekonomicznych problemów socjalizmu w ZR” i musiała się do tego długo przygotowywać. Praca pedagogiczna i partyjna całkowicie ją pochłaniały i satysfakcjonowały. Ale jednak bez polskiej książki nie potrafiłaby żyć. Pojawiła się nawet możliwość zakupu polskich książek przez lipską księgarnię. Profesor S.
Jest to zbiór pięciu listów do Żanny Kormanowej w sprawie pracy magisterskiej Teresy Chmielewskiej. W pierwszym (z dnia 7 kwietnia 1966 r.) autorka przesłała profesor Kormanowej swoją pracę pt. „Sprawy dydaktyczne PdP w Radomiu w okresie lat szkolnych 1947/48 – 1957/58”. W liście przeprosiła, że nie zrobiła tego w marcu, ale maszynistka przepisywała ją trzy tygodnie. Ponadto wbrew jej woli maszynistka umieściła przypisy w tekście, a nie tak jak było w jej rękopisie: na dole strony.
Listy do Żanny Kormanowej pisane z Brna w 1954 r.