Krystyna i Bolek do Haliny Martin, 14.11.2005–30.03.2006
Listy do Haliny Martin dotyczące spraw prywatnych i kombatanckich. Podpisane: Krystyna i Bolek.
14.11.2005 (sygn. 29) - Autorzy piszą o cotygodniowych wizytach w Komorowie (u Weroniki i Wacka), które dodają im sił. Byli też u Ewżenów, którzy są teraz w lepszej formie. Odwiedzili również Zosię Koter, byli u niej po mszy za Irmę. Michał jest już na III roku Politechniki. Teraz ona ma przyjść z wizytą i opowiedzieć o podróży do Francji i Anglii (odwiedziła w Londynie Halinę).
W dalszej części listu jest mowa o ulicy Jana Rodowicza „Anody” oraz o założycielu szpitala „pod Krzywą Latarnią”, dr. Jerzego Kaczyńskiego, ps. Bogdan.
30.03.2006 r. (sygn. 32) – Mowa o biografiach kobiet związanych z polskim podziemiem w czasie okupacji. Dotychczas ukazały się dwa tomy Słownika Biograficznego kobiet odznaczonych orderem wojennym Virtuti Militari, a trzeci jest w druku. Do listu dołączona jest kserokopia okładki oraz biogram Ireny Kulczyckiej, z d. Wnęk, ps. „Irys”. Wydawnictwo „Memoriał” przygotowuje też wydanie biogramów wybitnych kobiet AK, bez orderu VM. Przedstawicielka „Memoriału”, Izabela Kuczyńska, zbiera materiały o Halinie Martin. Najlepiej byłoby, gdyby Halina sama opracowała ten tekst, działa przecież od 1939 r. do dzisiaj, oddając gigantyczne zasługi. W czasie okupacji pomogła tylu ludziom, ryzykując życie swoje i swoich córek. Nie powinna uchylać się od „rzetelnego podsumowania tej pięknej całości – bez pomniejszania, ani przemilczania zasług”, do tego ma „piękny, wyrobiony styl syntetycznego redagowania uporządkowanych myśli”. Byłby to wzór, jak żyć i pracować dla ojczyzny.
Na pogrzebie Irki wielu mówców wyliczało jej zasługi, a nawet jej rodziców. Bolek prosił te osoby o przesłanie mu tych przemówień, żeby z nich skompilować pełne podsumowanie ich życia, ale nikt nie wywiązał się z obietnicy.
Poza tym obecnie skupiają się na rekonwalescencji Krystyny. Bolek zajmuje się domem, wozi ją do lekarzy, z opóźnieniem załatwia korespondencję i sprawy kombatanckie. Była u nich Zosia z relacją z ich podróży turystycznej do Francji. Jej mąż zapracowany, więc kontakty są rzadsze. Z Martą też.
Córki Krystyny i Bolka ich wspierają, zapraszają na obiady w soboty i niedziele.