Lena Gruda do Heleny Marek, 14.05.1958–24.09.1970
Kolekcję stanowi ą 2 listy i 7 kartek pocztowych, pisane do Heleny Marek z różnych miejsc.
- List – Warszawa, dn. 14.05.1958 r.
List jest pisany przez dwie osoby Lenę i jeszcze jedną kobietę (podpis jest niewyraźny – Ewunia, Emilia?). Dziękują za kartkę i wiadomości (Helena przebywa na kuracji w sanatorium). Piszą o pracach wiosennych na działce, co zostało zrobione i co jest jeszcze planowane. Lenka jedzie dziś do Łodzi.
- Kartka z Bukowiny Tatrzańskiej, dn. 17.08.1958 r.
Pozdrowienia dla Heleny, Lucjana, Witka, Antka i Tereski. Pogoda wspaniała, samopoczucie dobre.
- Kartka z Muszyny, data nieczytelna
Kartka pisana jest przez dwie osoby: Lenę i F. (podpis nieczytelny). Pozdrawiają z Muszyny i żałują, że nie zdążyły się spotkać z Heleną przed wyjazdem.
- Kartka z Sopotu, dn. 9.07.1959 r.
Lena pisze do Heleny Marek przebywającej w sanatorium w Kudowie-Zdroju. Spędza urlop nad morzem z Iloną i dziećmi. Pisze, że na początku mieli duże problemy z urządzeniem się, ale już jest wszystko w porządku. Mieszkają nad samym morzem. Pogoda jest wspaniała. Całe dni spędzają na plaży. Do Warszawy wraca 15.07 i prosi, aby Helena pisała już do domu, jak się czuje i jakie ma zabiegi.
- Kartka ze Zwardonia , dn. 8.08.1960 r.
Kartka pisana jest przez Lenę i jeszcze jedną kobietę (nie podpisana) do Heleny Marek, która przebywa w Polanicy-Zdroju. Odbywają wędrówkę po Beskidzie Żywieckim. Wybierają się jeszcze do Bielska i Zakopanego. Są zmęczone, ale wczasy uważają za udane. Pozdrawiają i życzą udanego wypoczynku.
- Kartka, dn. 22.11.1966 r.
Życzenia dla nowożeńców i ich rodziców. Podpisane przez Lenę Gruda i F. Kalicką
- Kartka z Zakopanego, dn. 29.12.1966r.
Lena pisze do Heleny i Lucjana Marków z zimowego pobytu w górach. Jest dużo śniegu i słońca. Ona zajmuje się dziećmi i nie może sobie na wiele pozwolić. Ale cieszy się, że dzieci dużo skorzystają. Składa życzenia noworoczne.
- Kartka ze Szklarskiej Poręby, dn. 21.11.1967 r.
Lena przebywa z kimś (podpis nieczytelny) w Karkonoszach. Mimo nienajlepszej pogody, dużo chodzą po górach. Mieszkają w 4-osobowym pokoju, który na dodatek jest przejściowy. Ale da się wytrzymać. Czas szybko ucieka i niedługo będą wracać.
- List z Froi Riveres, dn. 24.09.1970 r.
Lena pisze do Heleny, że przypadkowo dowiedziała się o śmierci jej męża. Współczuje jej. Chociaż stale chorował, to jednak żył. Życzy jej zdrowia i pisze, że spotkają się dopiero w listopadzie.