publikacje

Wróć do listy

[Jeszcze na chwilę...]

List stanowi uzupełnienie listu 12, w którym Solska pisała o wizycie Wyspiańskiego w swoim domu. Nie zawiera nowych informacji na ten temat. Autorka ponownie wyznaje Żuławskiemu miłość oraz wyraża wielką tęsknotę za nim.

Wydaje się, że Solska pisze do Żuławskiego drugi list tego samego dnia, żeby mu pokazać jak bardzo jej na nim zależy. Kończy informacją, że bardzo by chciała już się spotkać z nim w Krakowie.

publikacje

Wróć do listy

[Już drugi dzień...]

Solska rozpoczyna list wyrażeniem smutku z powodu braku listu od Żuławskiego, którego nie otrzymała już od dwóch dni. Zaznacza, że kiedy nareszcie ma trochę wolnego czasu dla siebie, może każdego dnia do niego pisać. Dalsze partie listu są bardzo emocjonalne: Autorka wspomina, że ciągle myśli o Żuławskim, bardzo za nim tęskni i chciałaby, żeby spotkali się jak najszybciej w Krakowie. Pisze o swoim smutku i o tym, że co chwila wygląda przez okno, licząc na to, że go zobaczy. Wspomina o wizycie Wyspiańskiego.

publikacje

Wróć do listy

[Tęsknię, tęsknię, śniłeś mi się dziś całą noc...]

Solska rozpoczyna list od informacji, że Żuławski śnił jej się przez całą ostatnią noc. Nie opisuje snu dokładnie, jednak zaznacza, że we śnie byli bardzo blisko siebie i że kiedy się obudziła i zdała sobie sprawę, że nie ma go obok, ogarnął ją smutek.

publikacje

Wróć do listy

[Okropnie mi jest...]

List nie posiada daty dziennej; rozpoczyna go informacja, że pisany jest o czwartej po południu. Brakuje informacji o dniu tygodnia.

Solska rozpoczyna list stwierdzeniem, że okropnie się czuje ze świadomością, że Żuławski na nią czeka. Prosi go więc już na początku listu, żeby jak najprędzej przyjechał. Informuje go, że dyrektor teatru [Teatru Miejskiego we Lwowie], którym jest Tadeusz Pawlikowski, być może wyjedzie, a wtedy będzie miała tydzień lub dwa wolne.

List kończy informacja, że jego Autorka źle znosi tęsknotę.

publikacje

Wróć do listy

[A okropnie jestem wyczerpana...]

List nie posiada daty dziennej.

Solska rozpoczyna list informacją, że jest wyczerpana z powodu nadmiaru pracy i jej intensywności.

W jego dalszej części próbuje wpłynąć na Żuławskiego, by ten przyjechał do niej w piątek. Solska odwołuje się zapewne do informacji podanej przez Żuławskiego w poprzednim liście, gdzie poinformował ją o tym, że w piątek nie mogą się zobaczyć, gdyż będzie gościł krewnego. Autorka namawia go, by zrezygnował ze spotkania z kuzynem i odmówił jego wizytę, bądź zostawił go samego w majątku, odwiedzając ją we Lwowie.

publikacje

Wróć do listy

[Dzień do dnia niepodobny...]

List nie posiada daty dziennej - rozpoczyna go tylko informacja o dniu tygodnia i porze dnia: "niedziela rano".

List rozpoczyna wzmianka, że poprzedniego dnia Solska była jeszcze pełna nadziei na prędkie spotkanie. Tego dnia już wie, że na spotkanie będą musieli poczekać niecały tydzień.

Autorka przeprasza w liście Żuławskiego za wysłanie depeszy [brakuje jej w korpusie listów]. Nazywa to nieodpowiedzialnym zachowaniem, próbuje jednak wyjaśnić mu powód jej wysłania oraz zapewnia, że treść depeszy nie wskazywała na łączącą ich relację.

publikacje

Wróć do listy

[Smutno mi dość...]

List bez daty dziennej, zawiera tylko oznaczenie dnia tygodnia i pory: "piątek, 6 1/2 po południu".

Jest to kolejny list zawierający wyznania tęsknoty Solskiej do Żuławskiego oraz przepełniony wątpliwościami co do ich wspólnej przyszłości i sensu kontynuowania relacji. Solska przyznaje, że nie wie, czy przypadkiem nie przeliczyli się z siłami i czy podołają jej emocjonalnie. Jest pełna zwątpienia, ale ma tego świadomość. 

publikacje

Wróć do listy

[Jestem z rodziny melancholików...]

Głównym tematem listu są uczucia. Autorka przyznaje się do smutku, poczucia beznadziei i zwątpienia. Wątpi, że kiedykolwiek będzie mogła być z Żuławskim razem. Jest to pierwszy tak smutny list w tym zbiorze. Autorka opisuje swój stan jako melancholię oraz zaznacza, że ich miłość sprawia, że zwija się obecnie w bólach, choć, jak podkreśla, bardzo tego nie chce.

Ostatnie zdanie zostało urwane w połowie.

publikacje

Wróć do listy

[List Twój za...]

Solska rozpoczyna od informacji, że list Żuławskiego przyszedł nie w porę i dostał się w ręce jej męża.

W związku z tą sytuacją mąż Solskiej, który jest reżyserem spektaklu Eros i Psyche, autorstwa Jerzego Żuławskiego, był dla niej bardzo nieprzyjemny podczas próby, wymagał od niej więcej niż od innych aktorów i aktorek oraz zrobił jej publiczną awanturę. Tematem awantury nie była jednak zdrada, lecz to, że nie przykłada się do swojej roli. Solska więc rozpoczyna od opisu całego ciągu sytuacyjnego. W dalszej części zaznacza, że obecnie mąż "obrzydza" jej wszystko.

publikacje

Wróć do listy

[Kocham Cię, słyszysz...]

List jest erotycznym opisem tęsknoty Ireny Solskiej do Jerzego Żuławskiego.

Strony