publikacje

Wróć do listy

[Więc jestem po...]

Solska zaczyna list od informacji, że jest już po próbie. Opisuje, jak się czuje i jak bardzo się cieszy, że pierwszą próbę ma już za sobą. Przyznaje, że bardzo żałuje, że Żuławskiego nie ma w tym momencie przy niej. W dalszej części podkreśla, że czasem byłoby jej łatwiej, gdyby nie musiała cały czas, praktycznie bez przerwy, myśleć o nim.

W dalszej części odnosi się do jego listu, który - jak z kontekstu można zrozumieć - nie dotarł do niej, choć został wysłany.

publikacje

Wróć do listy

[Jutro próba Warszawianki...]

Solska rozpoczyna list od informacji, że następnego dnia zaczyna próbę do sztuki "Warszawianka" (St. Wyspiański). W liście zaznacza, że jest tym bardziej zestresowana niż graniem poprzedniego spektaklu. Wspomina również, że jest tym ogromnie przejęta.

W dalszej części zapewne odpowiada na zadane przez Żuławskiego w poprzednim liście pytanie. Pisze, że nie koresponduje z nim, by to on ją kochał, tęsknił i myślał o niej, tylko dlatego, że to ona go kocha, myśli i tęskni.

List kończą zapewnienia o miłości. Podpisuje go imieniem "Jola".

publikacje

Wróć do listy

[Mam list ten...]

Solska rozpoczyna od informacji o tym, które listy Żuławskiego otrzymała. Najprawdopodobniej w swoim liście zadał on jej pytanie o to, czy otrzymała w ostatnim czasie wiadomości od niego. Irena Solska odpowiada więc, że spieszy z informacją gdyż nie chciałaby zostawiać Żuławskiego bez wiadomości od siebie.

W dalszej części Autorka przechodzi do opisu tego, jak spędziła kilka ostatnich dni. Opisuje, jak uczyła się nowej sztuki na pamięć i w którym dokładnie jest miejscu.

publikacje

Wróć do listy

[--- świata ---...]

Solska rozpoczyna list od informacji, że nie wie, co działo się poprzedniego dnia, gdyż była "poza wszelką świadomością". W liście odnosi się do bardzo udanego spektaklu, nie podaje jednak tytułu sztuki. W podobny sposób, w który zwykła wyznawać miłość Żuławskiemu, wspomina teraz o swojej miłości do sztuki i do swojej pracy.

publikacje

Wróć do listy

[Prawdą jest żem...]

Solska rozpoczyna list od stwierdzenia: "prawdą jest, żem przechodziła z rąk do rąk". List do Żuławskiego przede wszystkim odnosi się do jej przeszłych relacji intymnych z mężczyznami. Solska w tym miejscu porusza - choć nie nazywa tego dosłownie - kwestię norm dotyczących kobiecego życia seksualnego. Wspomina, że z osób, które opowiadają o jej przeszłości, śmieje się do łez.

publikacje

Wróć do listy

[Dziś od siostry...]

List rozpoczyna informacja, że Solska dostała tego dnia list od siostry Żuławskiego.

Solska pisze w dalszej cześci, że list nie będzie długi, bo zaraz musi iść grać Warszawiankę. Pyta Żuławskiego, kiedy do niej przyjedzie. Pisze, że kiedy długo go nie widzi, bardzo źle się czuje. List kończy pytanie, dlaczego kolejny dzień do niej nie pisze.

publikacje

Wróć do listy

[Nie chcę tak...]

Jest to bardzo krótki list Solskiej do Żuławskiego, informujący go jedynie o tym, że jego autorka chciałaby nareszcie od niego otrzymać jakiś list. Minęło już kilka dni od otrzymania ostatniego.

publikacje

Wróć do listy

[Dziś jeszcze jesteś blisko...]

List rozpoczyna zdanie "dziś jeszcze jesteś blisko". Treść w całości dotyczy wyjazdu Żuławskiego zagranicę, a dokładniej, do Warszawy. List jednak sprawia wrażenie niedokończonego - brakuje podpisu i zakończenia rozpoczętej myśli. Brak też charakterystycznych dla Solskiej wyznań i zapewnień o swojej miłości.

publikacje

Wróć do listy

[Ach, --- listy...]

Solska rozpoczyna list od informacji, że dużą radość sprawia jej ponowna lektura listów Żuławskiego. W dalszej części list jest trudny do odczytania w związku z przebijaniem tekstu z drugiej strony: Solska odnosi się do sprawy, którą Żuławski najprawdopodobniej poruszył w ostatnim liście. Nie pisze jednak o niej dokładnie.

List jest spokojny, stonowany i zdystansowany. Kończą go pozdrowienia Solskiej, brzmiące: "ech Ty Tomaszu niewierny mój kochany".

publikacje

Wróć do listy

[Chcę, czy pójdę...]

List jest bardzo krótki, zawiera się w czterech wersach. Jest zapewne odpowiedzią na pytanie o możliwość i chęć spotkania. Solska kilkukrotnie zapewnia w nim: "chcę, bo kocham".

Podpisuje się ponownie jako: Jola.

Strony