publikacje

Wróć do listy

Dzidka do Haliny Martin, 26.04.1997

List do Haliny Martin dotyczący spraw prywatnych, rodzinnych. Autorka, pisze, że przez wiele lat nie miały kontaktu. Jest młodszą córką Alfreda Duma, potocznie zwaną Dzidką. Adres Haliny dostała od Halusi Geber, z którą spotykają się najczęściej na pogrzebach rodzinnych.

publikacje

Wróć do listy

Wspominam Joannę

Tekst poświęcony Janinie Żórawskiej. Halina Martin poznała ją w latach trzydziestych na Politechnice Warszawskiej. Janina ukończyła studia na Wydziale Chemii. Po raz drugi kobiety spotkały się po wielu latach w Londynie, w Studium Polski Podziemnej. Janina każdą wolną chwilę poświęcała pracom historycznym. Jako porucznik Armii Krajowej, ps. „Joanna”, „Jolka”, została odznaczona Krzyżem Walecznych.

publikacje

Wróć do listy

Halina Martin do Juli Skarżyńskiej, 18.08.1977

Odpowiedź na list Juli Skarżyńskiej [list ten znajduje się w tej samej teczce]. Autorka dziękowała za miłą wiadomość i wyjaśniała, że artykuł o mężu Skarżyńskiej był bardzo realistyczny, tekst oparła na własnych wspomnieniach. Dodała, że otrzymała z Polski prośbę o przesłanie tego artykułu, była zaskoczona skąd jej korespondenci wiedzieli o tekście. Na zakończenie listu wyraziła smutek spowodowany nieobecnością polskich pilotów w trakcie mszy żałobnej, w której uczestniczyła z Janem Płoszajskim.

publikacje

Wróć do listy

Anna Bogusławska do Haliny Martin, 29.09.1975

List do Haliny Martin z prośbą o recenzję książki pt. Food for the children, autorstwa Bogusławskiej. Był to jej pamiętnik poświęcony powstaniu warszawskiemu. W tamtym czasie miało się ukazać tłumaczenie tej pozycji. W trakcie pobytu w Londynie telefonowała w tej sprawie do Stefanii Kossowskiej. Razem doszły do wniosku, że Martin, jako uczestniczka powstania byłaby odpowiednią osobą do wypowiedzenia się na temat tej publikacji.

publikacje

Wróć do listy

Anna Corless do Haliny Martin, 1978–1980

Listy do Haliny Martin w sprawie tłumaczenia jej tekstów. Anna Corless tłumaczyła na język angielski opowiadania Martinowej dotyczące ruchu oporu w okupowanej przez Niemców Polsce. Tłumaczka wysyłała kolejne partie tekstu prosząc o uwagi i sprostowanie ewentualnych nieścisłości. Czasem omawiała fragmenty, które nastręczyły jej trudności. Corless była bardzo przejęta tą pracą i zależało jej na jak najlepszym jej wykonaniu. Chciała także wiedzieć jaka była reakcja wydawcy. W listach poruszano również kwestie rozliczeń finansowych.

publikacje

Wróć do listy

Halina Martin do Anny Corless, 1978–1980

Listy w sprawie tłumaczenia na język angielski opowiadań Haliny Martin o polskim ruchu oporu w czasie okupacji niemieckiej. W październiku 1978 r. Martinowa wysłała tłumaczce pierwsze fragmenty opowiadań z prośbą o szybkie przetłumaczenie. Autorka wyjaśniła, że jeśli tekst się spodoba wydawcy, jest szansa, że jej wspomnienia wydrukuje wielka firma wydawnicza - Penguin Books.

publikacje

Wróć do listy

Halina Martin do Anthony’ego Motta, 15.07.1978

Korespondencja Haliny Martin z pracownikiem wydawnictwa Penguin Books Ltd. z siedzibą w Londynie. Halina była bardzo zaskoczona, gdy dowiedziała się, że wydawnictwo było zainteresowane jej opowiadaniami poświęconymi polskiemu ruchowi oporu w czasie II wojny światowej. Stwierdziła, że w pewnym sensie była świadkiem historii. Przygody i niezwykłe zbiegi okoliczności towarzyszyły całemu jej życiu. Takim niespodziewanym zdarzeniem było np. to, że Lee Pascal powiedział Motcie o istnieniu Haliny Martin.

publikacje

Wróć do listy

Halina Martin do Tesy Ujazdowskiej, 1999–2006

Listy do Tesy Ujazdowskiej, redaktor naczelnej „Tygodnia Polskiego”, kolportowanego zwykle przy użyciu faksu. Autorka w korespondencji omawiała sprawy redakcyjne. Przesyłała swoje teksty do publikacji na łamach tygodnika. Kobiety znały się od wielu lat, darzyły się wzajemnym szacunkiem i zaufaniem. W jednym z listów Martin pisała, że zawsze była lojalna wobec Ujazdowskiej i cieszyła się jej życzliwością, zawsze mogła liczyć na jej pomoc. Przesyłane teksty dotyczyły zarówno działalności Armii Krajowej podczas okupacji (były to m.in.

publikacje

Wróć do listy

Halina Martin do Lecha Kaczyńskiego, 18.06.2005

List do ówczesnego prezydenta Warszawy Lecha Kaczyńskiego. Autorka pisała, że mimo iż od sześćdziesięciu lat przebywała poza granicami kraju, ciągle miała w pamięci przedwojenną „Warszawę w kwiatach” (Martin nawiązuje do odbywającego się w latach 1937-1938 konkursu na najefektowniejsze ukwiecenie obiektów miejskich). Widziała to miasto walczące - w okresie okupacji i powstaniu warszawskim, a także po zrównaniu z ziemią Mimo działań Niemców, zmierzających do jej zniszczenia stolica przetrwała.

publikacje

Wróć do listy

Nasze okupacyjne wakacje

Autorka opowiada o wakacjach, jakie co roku spędzała pod Warszawą, w majątku Pawłowice, a później Marynin. Mimo okropności wojny, czas spędzony w Pawłowicach wspomina bardzo dobrze. To był dla niej „raj swobody, dostatku, bezpieczeństwa, wspaniałego jedzenia, no i okazja do spędzenia dwóch miesięcy w komplecie rodzinnym”. Ojciec przeprowadzał się na ten czas do Pawłowic, skąd dojeżdżał rowerem do młyna w Tarczynie, gdzie był buchalterem.

Strony