publikacje

Wróć do listy

Gerätelager na Zabłociu

Relacja Haliny Nelken dotyczy obozu na krakowskim Zabłociu (podobozu Płaszów) Nachrichten Gerätelager der Luftwaffe, położonego niedaleko Deutsche Emailwarenfabrik Oskara Schindlera (ul. Lipowa 4). Autorka stwierdziła, że panowały tam znośne warunki w porównaniu z Płaszowem. Komendantem był pilot, kapitan Fischer, który codziennie przeprowadzał inspekcje, potem znikał, a podczas jego nieobecności zawiadywał „dziadyga Oberfeld”. Poza nim we znaki dawali się jeszcze dwaj wojskowi: Gips i Pleissner, którzy m.in.

publikacje

Wróć do listy

Bunt w krematorium

Według Hanny Kampel we wrześniu 1944: „Lager żył swoim normalnym trybem. Dzień podobny jeden do drugiego. Apele, praca, śmierć pobicia”. Ale więźniowie i więźniarki wyczekiwali zbliżającego się frontu oraz bombardowania Auschwitz-Birkenau. Jednocześnie widzieli nowe transporty napływające do obozu.

publikacje

Wróć do listy

Nam ubiwać nielzia

Genowefa Juchum-Motyka opisuje losy swojej rodziny w czasie II wojny światowej. W pierwszych dniach września jej mąż poszedł do wojska, zostawiając ją z czteroletnią córeczką. Wtedy widzieli się po raz ostatni. Wkrótce okazało się, że Genowefa jest w ciąży. Zamieszkała wówczas z rodzicami i bratem w Borysławiu. Nad ranem 13 kwietnia 1940 r. do domu przyszli żołnierz radziecki i Ukrainiec, kazali im się ubierać. Zawieziono ich na stację w Borysławiu, gdzie stał pociąg towarowy. Podróż w trudnych warunkach trwała miesiąc. Gdy dotarli do obw. Kustanaj, rejon Uryck, wszyscy mieli wszawicę.

publikacje

Wróć do listy

Ziemia Lidzka…

Autorka mieszkała z rodziną w osadzie wojskowej Karolin (11 rodzin osadników). Ojciec otrzymał w nagrodę za walkę 20 ha ziemi. Młodsze dzieci chodziły szkoły w Tabole (4 klasy), starsze do Bielicy. Starsza siostra Pelagii miała iść w 1939 r. do szkoły średniej do Lidy. Ich ojciec pochodził z Lubelszczyzny. Osadnicy często żenili się z miejscowymi dziewczętami. W domu autorki mówiło się po czysto polsku, ale w okolicznych wsiach było dużo prawosławnych (Taboła, Nieciecz, Jamonty). Przed wojną wszyscy żyli zgodnie.

publikacje

Wróć do listy

Wspomnienia Stanisławy Horak z domu Ziemba

Stanisława Horak opowiada o okupacji radzieckiej oraz o aresztowaniu i więzieniu na Syberii. Od urodzenia mieszkała w Arłamowskiej Woli, razem z rodzicami, córką Danutą oraz braćmi: Janem (ur. 1902 r.) i Emilem (ur. 1904 r.). Ich domem był częściowo odbudowany dawny dwór, jedyny murowany dom w okolicy. Mieli budynki gospodarcze, duży sad, trochę pola i dużą pasiekę, którą zajmował się ojciec. On z racji swoich zainteresowań udzielał miejscowej ludności pomocy lekarskiej (felczerskiej). Byli jedyną polską rodziną w tej miejscowości. Pozostali mieszkańcy uważali się za Ukraińców-Rusinów.

publikacje

Wróć do listy

Wspomnienia Stefanii Jurewicz

Stefania Jurewicz opisuje losy swojej rodziny w czasie II wojny światowej. Przed wojną jej rodzice posiadali duże gospodarstwo na Wileńszczyźnie, w majątku Sejmany, pow. trocki. Wszystkiego dorobili się ciężką pracą. Mieszkali z babcią i dwojgiem dzieci (Stefania i Olgierd). Mieli duży, piękny dom, nazywany przez miejscowych „pałacem”. Stefania wyszła za mąż, mając 18 lat (1938 r.) i przeniosła się do domu męża w pobliskich Pienkienikach. Po wybuchu wojny i wkroczeniu wojsk radzieckich na polskie ziemie zaczęły się prześladowania. Rosjanie nękali ojca jako „kułaka” i wroga ludu.

publikacje

Wróć do listy

Życiorys Anny Jurkanis

Autorka opisuje swój życiorys. Urodziła się w 1923 r. w Czarnuchach (po wojnie ZSRR), w rodzinie wiejskiej. Do 14. roku życia chodziła do szkoły podstawowej. Potem pomagała rodzicom w gospodarstwie. Gdy weszli Rosjanie założyli szkoły z językiem rosyjskim, niemieckim i białoruskim. W czasie okupacji niemieckiej młodych chłopców i dziewczęta wywożono na roboty do Niemiec. Krążyły pogłoski, że nie będą brać żonatych. Młodzi zaczęli się więc pobierać w pośpiechu. Autorka wyszła za mąż w 1943 r., a rok później urodziła syna, Ignasia (zmarł w wieku 3 lat na błonicę).

publikacje

Wróć do listy

Relacja Adeli Kaczorowskiej z Wołynia

Autorka opisuje różne zdarzenia, do których doszło w latach 1942-43 w gminie Ludwipol, powiat kostopolski. Cieszy się, że po wielu latach ma możliwość opowiedzieć o tym, ile cierpienia i strachu przeżyli Polacy na Wołyniu w czasie wojny i po jej zakończeniu.

Wymienia następujące przypadki, podając dokładne daty i liczbę ofiar:

publikacje

Wróć do listy

Wspomnienia Ireny Jędrowskiej

Autorka opisuje swoje doświadczenia związane z deportacją do ZSRR w 1946 r. Rodzina Szlaków pochodziła z Ludowic, pow. Wąbrzeźno. Rodzice gospodarowali na 10 ha. Mieli czworo dzieci: Gertrudę (ur. 1921 r.), Helenę (ur. 1922 r.), Irenę (ur. 1924 r.), Henryka (ur. 1929 r.). W 1942 r. zostali wysiedleni przez Niemców do Potulic k. Bydgoszczy, a ich gospodarstwo zajęli osadnicy niemieccy. Ojca uwięziono w Elblągu, gdzie przebywał 18 miesięcy. Pozostali aż do końca wojny byli zmuszeni iść na służbę do niemieckich „bambrów”.

publikacje

Wróć do listy

Wysiedleni z Polski

Autorka opowiada o sytuacji Polaków na Litwie w czasie II wojny światowej oraz o ich repatriacji. Ze swojego rodzinnego miasta, Wilna, wyjechała transportem uniwersyteckim 25.04.1945 r. Nie był to wyjazd dobrowolny, ani akceptowany. Polacy opuszczali swe domy, ponieważ Litwini stworzyli im jak najgorsze warunki do życia i nie dawali im żadnej nadziei, że to się zmieni.

Strony