publikacje

Wróć do listy

Wspomnienia z Warmii rok 1930–1939

Wspomnienia Febronii Sikory podzielone są na 21 części. Każda z nich została zatytułowana przez autorkę. Poniższy opis treści uporządkowano zgodnie z kolejnością wydzielenia poszczególnych rozdziałów przez Sikorową.

publikacje

Wróć do listy

Moje życie i praca na Warmii i Mazurach

Wanda Pieniężna spisuje swoje losy już po tragicznej śmierci męża Seweryna (został rozstrzelany w obozie w Hohenbruch koło Królewca w 1940 r.). Najpierw opowiada o trudnych początkach po wyjściu z więzienia. Wciąż śledziło ją gestapo. Po odzyskaniu wolności otrzymała mieszkanie w baraku znajdującym się niedaleko torów kolejowych przy ul. Lubelskiej w Olsztynie. Znalazła pracę i próbowała na nowo poukładać sobie życie. Cały czas jednak doskwierała jej samotność. Znajomi nie chcieli, by gestapo zauważyło, że się z nią widują. W związku z tym z nikim się nie spotykała.

publikacje

Wróć do listy

Zeszyt IX

Dziewiąty zeszyt wspomnień Heleny z Jarochowskich Garszyńskiej rozpoczyna się od opisu wakacji 1916 r., gdy wraz z dziećmi udała się w odwiedziny do zamieszkującej na Lubelszczyźnie rodziny. Autorka utyskuje na trudności w transporcie i małą – ze względu na trwające działania wojenne – liczbę rozrywek, które zastaje na miejscu.

publikacje

Wróć do listy

Zeszyt VIII

Ósmy zeszyt wspomnień Heleny z Jarochowskich Garszyńskiej zaczyna się od opisu pensji na której pracowała w czasie wojny. We fragmencie poświęconym pracy można zauważyć, iż Helena miała problem z zaakceptowaniem Żydów mieszkających na ziemiach polskich. Żydzi są dla niej obcokrajowcami, do których nie żywi ani mniejszej, ani większej sympatii niż do innych narodowości, nie potrafi ich jednak uznać za swoich rodaków: „[...] gdy na pensji tej wytworzył się później konflikt żydowski On [Żyd, ojciec jednej z uczennic] stanął bardzo wyraźnie po stronie Żydówek.

publikacje

Wróć do listy

Zeszyt VII

Siódmą część pamiętników Heleny z Jarochowskich Garszyńskiej otwiera opis ostatnich dni autorki na wakacjach w Kołobrzegu w 1914 r., gdzie niespodziewanie docierają do niej wiadomości o zamachu w Sarajewie oraz powszechnej mobilizacji wojsk austriackich, niemieckich i rosyjskich. Jak pisze, w tamtym momencie nie wierzyła jeszcze, że faktycznie może dojść do działań zbrojnych, szokujące wiadomości prasowe uznawała za przejaw działań żądnych sensacji dziennikarzy: „[...] uważałam te wszystkie wieści za przesady dziennikarskie” (k. 6r).

publikacje

Wróć do listy

Godzina W. Kartka z mego pamiętnika

Wspomnienie Jadwigi Gorzyckiej-Kronowej na temat wybuchu powstania warszawskiego. Rozpoczyna je opowieść o nieświadomych najbliższej przyszłości mieszkańcach Warszawy, z radością obserwujących ewakuację niemieckiej ludności cywilnej: „Niemcy opuszczają stolicę. Wpadają na szlaki miasta wozami, kolumnami, butami. Panika odwrotu, gonitwa. Obok limuzyn, taborów i butów bydło poganiane pejczami dyrda po jezdni w skok, jakby uciekało z pożaru. Miasto wyrzuca z swoich wnętrz zgniliznę zbrodni. Chwyta oddech” (k.

publikacje

Wróć do listy

Doktór Anka. Z papierów pozostałych po doktór Ance Wolf

Swoje krótkie wspomnienie poświęcone Annie Wolf rozpoczyna Gorzycka-Kronowa od opisu dwóch mogił, które od lat były szczególnym miejscem pamięci dla mieszkańców okolic Iłży – w pierwszej spoczywa powstaniec styczniowy, zabity w tym miejscu przez carskich żołnierzy. W drugiej pochowana została bohaterka tej opowieści, młoda dziewczyna, która w trakcie okupacji hitlerowskiej heroicznie walczyła o życie miejscowych: „Przychodzą tu często, przysiadają obok i wspominają młodziutką dziewczynę, która w niej leży.

publikacje

Wróć do listy

Marzec 1940. Kartka z mego pamiętnika

Wspomnienia Jadwigi Gorzyckiej-Kronowej z marca 1940 r. otwiera przygnębiający opis wynurzającej się spod śniegu, zniszczonej Warszawy, z grobami prowizorycznie pochowanych kilka miesięcy wcześniej cywilów. Po ulicach przemieszczają się tłumy bezdomnych, a Żydzi zmuszani są przez niemieckich żołnierzy do otwierania  grobów poległych w oblężeniu miasta: „Tego dnia Żydzi otwierali groby jeden po drugim. Poganiani pałkami żołnierzy, wydobywali z dołów białe trumny i ładowali je hurtem na podstawione platformy.

publikacje

Wróć do listy

Wrzesień 1939. Kartka z mojego pamiętnika

Wspomnienia Jadwigi Gorzyckiej-Kronowej rozpoczynają się od opisu nocy 31 sierpnia 1939 r. Niepewna nadchodzącej przyszłości autorka nie mogła spać, słuchała audycji z Berlina, obok drzemała na łóżku jej córka: „Szpady [reflektorów] wpełzają przez okno na ściany. Krzyżują się w jakiś koszmarny ornament nad głową Halszki. Patrzę na nią i myślę: może to jej ostatnia spokojna noc?” (k. 2r). O poranku zawyły syreny alarmowe. Wyglądając przez okno, autorka zobaczyła nadlatujące samoloty niemieckie, które bombardowały Warszawę.

publikacje

Wróć do listy

Zapamiętane. 1915. Dalszy ciąg

Tekla Bogusz rozpoczyna swoje wspomnienia z 1915 r. od opisów gorączkowych przygotowań na nadejście powracającego z zachodu frontu rosyjsko-austriackiego. Autorka, wraz z mężem i służbą pozostałą w majątku derewlańskim, kontynuuje rozpoczętą rok wcześniej akcję zakopywania dobytku, mając nadzieję, że uda jej się uratować cokolwiek, co mogłoby się przydać na rozpoczęcie powojennego życia.

Strony